Lato 2015 dopiero się skończyło, a najwięksi projektanci już prezentują swoje kolekcje na Wiosnę/Lato 2016. Obserwując niektóre z nich, wygląda na to, że w przyszłym sezonie nadal będziemy mogły cieszyć się niektórymi trendami minionego lata, takimi jak: odkryte ramiona, wiązane buty czy właśnie kratka vichy.
Kratka vichy to wzór, który wciąż inspiruje projektantów. Trójkolorową i patchworkową jej wariację, kilka dni temu zaprezentowała Victoria Beckham.
O jej pastelowej, wakacyjnej wersji pisałam już TUTAJ. Dzisiaj o tej najbardziej klasycznej i najbardziej uniwersalnej, czarno-białej. Ta wersja kratki vichy nie ma pory roku… jest po prostu całoroczna. Można więc śmiało już dzisiaj zaopatrzyć się w jakiś element garderoby w biało czarną kratkę, a z pewnością posłuży nam długo, przy wielu okazjach, przez okrągły rok. Najbardziej uniwersalna będzie koszula lub spódniczka, ale sukienka (która jest w mojej szafie od kilku sezonów) również jest przeze mnie wykorzystywana o każdej porze roku. Wystarczy założyć czarne, kryjące rajstopy + krótki kardigan i mamy wersję jesienno-zimową.
Sukienki w kratkę vichy/gingham, uwielbiała już sama Brigitte Bardot. W różowej jej wersji, wzięła nawet ślub.
Dzięki niej, tego typu sukienki już zawsze będą mi się kojarzyły z filmami i zdjęciami lat 50/60-tych. Dlatego też moje dzisiejsze zdjęcia, utrzymane są właśnie w podobnym klimacie.
W tle Marina Rubicon – Lanzarote.
Nazwa tej kratki używana jest zamiennie – vichy po francusku i gingham po angielsku. Z jakiegoś powodu bliższa mi jest nazwa vichy, dlatego to jej używam najczęściej.
Jakkolwiek jest nazwana, to wciąż ta sama nieśmiertelna, dwukolorowa kratka o kwadratach tej samej wielkości 🙂