Flaczki z boczniaków, to jedno z moich najnowszych, bezmięsnych odkryć kulinarnych.
Smakują rewelacyjnie.
Mają wiele cennych wartości odżywczych, nie tuczą no i oczywiście nie są skomplikowane w przygotowaniu… czyli tak jak lubię.
Jesień to dobry moment na boczniaki. Mimo że uprawiane są cały rok, najlepszy na nie sezon to wiosna i jesień. Wtedy są najbardziej dostępne i w najlepszych cenach. Warto je włączyć do codziennej diety, ponieważ mają właściwości przeciwnowotworowe, obniżają poziom cukru i złego cholesterolu. I co ważne, są bogatym źródłem białka, dlatego dania z nimi doskonale zastępują mięso, są zdrowsze i pełnowartościowe. Można je podawać na wiele sposobów… np. jako pyszne, rozgrzewające flaczki.
Produkty
-500 g. boczniaków
-ok. 3 litry bulionu warzywnego lub mięsnego
-3 marchewki
-pęczek szczypiorku
-2-3 ząbki czosnku
-olej np. winogronowy
-1-2 łyżeczki sosu sojowego
-listek laurowy, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, majeranek, suszony grzybek, sól i pieprz do smaku
Przygotowanie
Boczniaki pokroić w paski, wzdłuż włókien. Marchewkę zetrzeć na tarce z grubymi oczkami. Na patelni rozgrzać olej i podsmażyć na nim boczniaki, dodać marchewkę i pokrojony na kawałki czosnek. Smażyć razem kilka minut, po czym przełożyć do garnka z gorącym bulionem. Dodać listek laurowy, rozgniecione ziele angielskie, rozkruszony suszony grzybek, sos sojowy oraz sól i pieprz do smaku – tak aby flaczki były pikantne. Gotować razem 15-20 minut i podawać.
Smacznego