Wszyscy chyba znamy ten moment, kiedy przeglądając zdjęcia, czasopisma, strony internetowe, w pewnym momencie orientujemy się, że jakiś jeden element za każdym razem przyciąga nasze spojrzenie. Po pewnym czasie wszędzie już widzimy tylko tę rzecz i wydaje nam się, że inne nie istnieją albo są jakimś nie wartym uwagi marginesem. Znacie to, prawda ?
Przez ostatnich kilka miesięcy, tak właśnie miałam z pewnego rodzaju fotelem. Trochę vintage, z wysokim zagłówkiem, welurowy i na nóżkach. Co ciekawe, wcześniej wcale mnie takie fotele nie interesowały 🙂
Miałam fotel, który lubiłam. Okrągły, bambusowy z poduchami. Sprawiał, że przez cały rok czułam w domu wakacyjny klimat. Nie pomyślałabym o jego wymianie, gdyby nie narzekanie moich domowników, że nie można na nim wygodnie oprzeć głowy. Faktycznie było to niemożliwe, bo jego oparcie sięgało poniżej łopatek. Musiałam więc im przyznać rację, a ponieważ prawdziwy fotel MUSI być przecież naprawdę wygodny, zaczęłam rozglądać się za czymś odpowiednim.
Nie miałam niczego na oku i zupełnie nie miałam pomysłu, ale wcale się tym nie przejmowałam. Wiedziałam, że prędzej czy później, coś mnie zainspiruje i zwróci moją uwagę. Wyłoni się nagle z chaosu 😉 I tak też się stało. Po pewnym czasie na, każdym zdjęciu widziałam już tylko ten jeden rodzaj fotela. Kiedy przemkną mi jakiś inny, zupełnie go ignorowałam. W pewnym momencie zorientowałam się, że nie ma już sensu szukać dalej, bo i tak widzę tylko ten jeden. Żaden inny nie był w stanie mnie już do siebie przekonać 🙂
Polubiłam go jeszcze bardziej, kiedy dowiedziałam się, że ten typ foteli nazywa się – USZAK :). Prawdopodobnie z powodu „boczków” przy zagłówku dzięki, którym można w nim „uciąć” bezstresową drzemkę 🙂 Bez obawy opadnięcia głowy na prawo czy lewo 🙂
Gotowe meble tego typu, jak zwykle nie były do końca takie, jak bym chciała. Albo nie odpowiadała mi tkanina, albo kolor, albo coś jeszcze. Znalazłam więc producenta Uszaków i ku mojemu zadowoleniu okazało się, że mogę dopasować sobie najbardziej odpowiadającą mi wersję. Kształt do wyboru w kilku opcjach. Pikowane lub gładkie. Z nóżkami prostymi lub wygiętymi i w kilku kolorach do wyboru. W dwóch czy trzech rodzajach tkaniny i całej palecie kolorów. Przed podjęciem ostatecznej decyzji, przysłano mi próbki materiałów i dokładnie zostały omówione szczegóły zamówienia. Zaproponowano mi odpinane siedzisko, z możliwością zdjęcia do prania pokrowca i dodatkową poduszkę. Wszystko to odbywało się mailowo i istniało pewne zagrożenie, że coś jednak zostanie niedopowiedziane lub źle zrozumiane przez którąś ze stron. Cała transakcja przebiegła jednak zupełnie bezproblemowo i w moim mieszkaniu pojawił się taki oto, dopasowany do naszych potrzeb i upodobań USZAK 🙂
Jest rzeczywiście wygodny i można się w nim umościć na różne, dziwne sposoby:) No i jest wreszcie na czym oprzeć głowę. W dodatku bezstresowo 😉
Po tym udanym doświadczeniu, po raz kolejny upewniłam się w przekonaniu, że warto zadać sobie trochę trudu i poczekać (może trochę dłużej niż w sklepie) na coś, co będzie zrobione tylko dla nas. Niepowtarzalne i jedyne. Szyte na naszą miarę 🙂
Na przykład w takich szalonych kolorach 🙂
Jak tu nie lubić takiego Uszaka 🙂
Spełniam prośbę wielu pytających 🙂
Producent mojego uszaka to:
Perfect s.c
os. Dąbrowszczaków 23/14
62-020 Swarzędz
Tkanina: JAGUAR, nazwa koloru – GLASS.
Witam,
czy ten fotel to DAVID czy LIDIA.
Dziekuje za odpowiedź
Kasia
Odpowiedziałam Ci też mailowo, Kasiu. To David 🙂
Świetny fotel,
możesz podać producenta fotela?
Bardzo mi miło 🙂 Producent to:
Perfect s.c
os. Dąbrowszczaków 23/14
62-020 Swarzędz
Pozdrawiam 🙂
Czy mogłabyś podać symbol użytej tkaniny? Jest śliczna:)
Cieszę się, że Ci się podoba 🙂 Nazwa tkaniny to – JAGUAR, nazwa koloru – GLASS. Na zdjęciach wychodzi bardziej niebiesko niż w rzeczywistości i przybiera różne odcienie w zależności od oświetlenia 🙂 Najlepiej obejrzeć na próbce. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo dziękuję:)
Wiem czemu USZAK. Od plUSZAK 😉
plUSZAK z uszami 😉
bambusowy fotel z poduchami podoba mi się znacznie bardziej 🙂
Mnie tez się nadal podoba i wcale się go nie pozbyłam 🙂