To zaledwie dwa lata, a mam wrażenie jakby było ich pięć. Prowadzenie bloga w niesamowity sposób motywuje i otwiera. Daje przysłowiowego „kopa” do działania i lepszego wykorzystania czasu 🙂
Przez dwa lata pojawiło się tu 328 postów – czyli mniej więcej 13/14 każdego miesiąca – czyli mniej więcej co drugi/trzeci dzień.
Kiedy zakładałam bloga bałam się, że zabraknie mi systematyczności i pomysłów. Tym czasem pomysły podpowiada samo życie, a systematyczność… no cóż… nigdy wcześniej nie udało mi się być tak systematyczną przez tak długi czas.
To chyba najlepiej dowodzi, że prowadzenie bloga to dla mnie prawdziwa przyjemność i jednak nie przypadek 🙂
Wszystko, co się znajduje w Microclimacie robiłam od zawsze, ale prowadzenie bloga daje temu wszystkiemu nową wartość.
Podróżując, widzę więcej, szerzej i mniej powierzchownie. Nie potrafię zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu ani plażować całymi godzinami. Szkoda mi czasu, w którym mogłabym jeszcze coś zobaczyć, jeszcze coś poznać i jeszcze czymś się podzielić.
Kiedy publikuję moje wnętrzarskie inspiracje, własnoręcznie wykonany drobiazg lub dekorację i widzę jakie budzą zainteresowanie – czuję, że to już nie tylko mój Microclimat 🙂
Kiedy publikuję danie, które jest jednocześnie smaczne, szybkie i nietuczące – udowadniam, że aby zachować szczupłą sylwetkę, nie trzeba się ani umartwiać, ani głodować. Wiem, że dużo osób potrzebuje takich „dowodów” i podpowiedzi – co w zamian ?
Przygotowując nowy look, czasami szukam do niego odpowiedniego miejsca, a czasami samo miejsce podpowiada nowy look. To sprawia, że jeszcze chętniej wychodzę/wyjeżdżam z domu w weekendy… o każdej porze roku… kiedy tylko świeci słońce. Zrobienie zdjęć często jest pretekstem do spaceru po parku lub odkrywania nowych zakątków miasta. To kolejne wartości dodane i pozytywny „skutek uboczny” prowadzenia bloga 🙂
Dzięki temu wszystkiemu, mam poczucie lepszego wykorzystania czasu i robię to wszystko z ogromną przyjemnością.
Przyjemność i radość jest jeszcze większa, kiedy widzę zainteresowanie wciąż nowych czytelników.
Ogromnie mi miło, że każdego dnia do Microclimatu zagląda kilkadziesiąt unikalnych użytkowników – często pozostając tu przez kilka godzin, zaczytując się w kolejnych postach.
Nie ścigam się z nikim, nikogo nie gonię i… nie kupuję „lajków” 🙂
Robię to co lubię i lubię to co robię.
Życzę wszystkim, odnalezienia w życiu czegoś takiego, co jednocześnie motywuje, bawi i rozwija.
Czegoś co sprawia, że naprawdę chce się chcieć.
Serdecznie pozdrawiam i obiecuję więcej 🙂