Tegoroczny kwiecień, był dla mnie prawdziwym kwietniem-pletniem. Poprzeplatał, jak tylko najlepiej potrafi nie tylko pogodę, ale również emocje, uczucia i wrażenia. To miesiąc większych i mniejszych podróży i pierwszych wypadów za miasto. I wreszcie zielonej, kwitnącej wiosny.
Sporo w kwietniu się działo na Instagramie, ale na blogu było spokojniej niż zwykle – to za sprawą podróży do pięknego, pysznego i pełnego historii Rzymu. Jednak tuż po powrocie pojawił się już z tej podróży pierwszy post, a zaczęliśmy od rzymskiej kuchni.
Ten kulinarny post prosto ze słonecznej Italii, przypomniał mi smak pysznego włoskiego kremu pomidorowego, Tak go polubiłam, że wciąż tworzę jego nowe wariacje. Jedną z nich podzieliłam się w kwietniu na blogu.
Podróże to dla mnie wszelkiego rodzaju inspiracje – również filmowe. Jeżeli Rzym, to oczywiście „Rzymskie wakacje” i niekończąca się inspiracja strojami czarującej Audrey Hepburn.
Kwietniowe podróżowanie, to również nasze polskie zakątki. Na blogu był to look wśród pięknych wrocławskich zakamarków w tle.
Uwielbiam podróże. Zarówno te małe jak i te duże, bliższe i dalsze, na koniec świata i tuż za miedzę. Każda wnosi w życie coś ciekawego, wyjątkowego i niepowtarzalnego. Są kopalnią inspiracji i wiedzy. Każda ma swój klimat i swoją bezcenną wartość. Dzielę się nimi z przyjemnością tutaj i na bieżąco na Instagramie.
I to tam dzieje się najwięcej, to tam znajdziemy zapowiedź tego co będzie, wspomnienie tego co było i to co jest właśnie w tym momencie. Nawet kiedy brakuje czasu na blogowanie, Instagram Microclimatu tętni życiem. Znajdziemy w nim Microclimat po godzinach, w między czasie i tu i teraz. Tak było również w kwietniu.
https://www.instagram.com/microclimat.pl/?hl=pl
Łódź 6 Sierpnia 1/3
tel. 42 63035 97/98