Jak to z listopadem bywa, nie był to najpiękniejszy miesiąc roku. Krótkie, szare dni i brak słońca, nie sprzyjają dobremu samopoczuciu. Dobrze więc, że mamy go już za sobą 🙂
W Microclimacie próbowałam na różne sposoby odwrócić uwagę od tych niesprzyjających okoliczności przyrody i mam cichą nadzieję, że chociaż w niewielkim stopniu mi się to udało 🙂
Zaczęło się bardzo kolorowo, aby nie zapomnieć, że jesień może być również piękna 🙂
Listopad to w dalszym ciągu czas królowania dyni. W Microclimacie, pokazałam, że nie musimy cieszyć się jej widokiem tylko w jesiennym anturażu… wystarczy ją pomalować i zmieniać jej charakter według naszego nastroju 🙂
A skoro dynia, to również coś smacznego, lubianego i prostego do przygotowania, czyli
Leczo z dynią TUTAJ
Była też pyszna propozycja przygotowania gęsiny.
Śliwkowe chutnej z imbirem, kuminem, czerwonym winem i octem balsamicznym, to prawdziwa uczta smaków. Tak przygotowana gęsina, to również dobra propozycja świątecznego obiadu. Naprawdę polecam.
Dobre jedzenie bardzo poprawia nastrój, ale przecież nie samym jedzeniem człowiek żyje. Aby poprawić nastrój w te szare dni, dobrze też zadbać o wygląd. Jesień i zima, to najlepsze miesiące na przeprowadzenie intensywnej regeneracji skóry. To właśnie teraz jest czas na Retinoidy czy kuracje kwasami. Warto też zainteresować się kolejnym ciekawym składnikiem – Kwasem foliowym.
Były też oczywiście Looki. Na różne okazje, tak jak w życiu.
Na deszczowy dzień, z kilkoma prostymi sposobami na poprawienie nastroju.
Sposób na wykorzystanie aksamitu i złota przez cały dzień.
Było też coś bardziej wizytowego, ze skórzaną sukienką w roli głównej.
Ale było też coś zupełnie szalonego.
T-shirt z autorskim nadrukiem… a propos słów wypowiedzianych przez pewnego aktora o mieście w którym mieszkam 🙂
Ale to nie koniec. Ponieważ pojawił się w Microclimacie nowy, motywujący cykl
„Myśl na dziś”.
Każdy z Nas potrzebuje ciągłej motywacji do działania i ciągłego przypominania, co w życiu najważniejsze – ja również. W codziennej „walce”, łatwo się pogubić, stracić nadzieję i pomieszać priorytety. Dlatego co jakiś czas będę się dzieliła myślami, które mnie motywują – stawiają do pionu i pchają do przodu. Jestem pewna, że nie tylko mnie.
Ten cykl bardzo się spodobał i tym samym mam już pewność, że motywuje nie tylko mnie 🙂