Len – król wakacyjnej, nonszalanckiej elegancji. Tkanina, która nosi się świetnie w upały i jako jedyna ma przyzwolenie na zagniecenia… ba… lniane zagniecenia są wręcz kultowe i w bardzo dobrym stylu. Len nigdy nie wychodzi z mody i nie ogranicza się już tylko do klimatów kurortowych. Wszedł na letnie salony i bardzo dobrze się tam czuje.
Bohaterem dzisiejszego looku jest właśnie len w wersji wizytowej.
Lato sprzyja wszelkiego rodzaju imprezom plenerowym, garden party i branżowym spotkaniom na świeżym powietrzu – tak jak tu – spotkanie Emirates Airlines dla najlepszych Biur Podróży, na które nasze skromne biuro jest również cyklicznie zapraszane. Mamy coraz więcej pięknych miejsc na takie okazje i bardzo mnie to cieszy, bo są to wyjątkowo urocze miejsca. Wypielęgnowane, zadbane, przepięknie zaaranżowane… są wyjątkowo wdzięcznym plenerem do zdjęć. Tak jak dzisiejszy plener w warszawskiej Królikarni.
Ale wróćmy do naszego bohatera, bo w eleganckiej wersji i takim plenerowe otoczeniu, len bardzo dobrze się czuje. Lniana marynarka czy sukienka odnajdą się w tej scenerii idealnie. I niech nikomu nie przyjdzie do głowy stresować się lnianymi zagnieceniami. To jedyna tkanina, której zagniecenia możemy nosić bez stresu, więc czemu by z tego nie korzystać ?