No dobrze. Skoro wakacje się skończyły, czas na łagodne przejście z looku typowo weekendowo-wakacyjnego na trochę bardziej formalny. Ale tylko trochę, ponieważ proponuję dzisiaj weekendowy biznes lunch – czyli niby spotkanie biznesowe, ale w zupełnie nie biznesowym czasie 🙂
O biznesowym charakterze ubioru decydują tu przede wszystkim „grzeczne” kolory – czerń, biel i granat. O weekendowym luzie zaś – niezobowiązujące fasony. I tak, mamy tu białą, prostą koszulę, ale z odkrytymi ramionami. Granatowe spodnie z lampasami, ale w fasonie rurek i bez kantów. Zamiast klasycznych czółenek – botki peep toe, a zamiast marynarki – skórzana ramoneska. Kropką nad „i” są dwie torebki – mała i duża. Ta propozycja przypadnie do gustu tym z nas, w których drzemie wolna, rockowa dusza i nie jest nam obce przełamywanie utartych schematów 🙂
bluzka-H&M | spodnie+ramoneska-MANGO | mała torebka-ZARA | duża torebka-TODS | botki-NO NAME |okulary-ASOS |naszyjnik-CHANEL
Genialna bluzka , bo taka ” nie oczywista”, niby elegancka, a jednak z pazurem. Nad zakupem podobńych butów zastanawiam się od dwóch sezonów i ciągle wygrywa moje myślenie praktyczno-minimalistyczne, że za rzadko będę mieć okazje je zakładać… I już prawie po sezonie 😉 Pozdrawiam i czekam na jesienne wpisy.
Właśnie takie „nieoczywiste” kombinacje lubię najbardziej 🙂 Wbrew pozorom w takich butach można chodzić aż przez trzy pory roku. Wiosną, kiedy już za ciepło w kozakach a na sandałki jeszcze za wcześnie. Latem w chłodniejsze dni i na wieczorne wyjścia. I jesienią zanim na dobre zrobi się zimno. Jesienne wpisy zbliżają się wielkimi krokami – pozdrawiam 🙂
Bardzo elegancki oraz stylowy look. Pozdrawiam 🙂 netstylistka
Bardzo dziękuję i również pozdrawiam 🙂