Czas na lubiane przez czytelniczki Microclimatu Looki.
Jakie były w 2017 roku ?
Jak zawsze różne… w zależności od miejsca i okoliczności… ale zawsze były „moje”.
Dopasowane do mnie i mojego nastroju.
Właśnie tym kieruję się przy wyborze ubrań. Muszą być w moim stylu, muszą być dobrane do mojej sylwetki oraz odpowiednie do miejsca i okoliczności w których się znajduję. To jedyny klucz, który podpowiada mi właściwe wybory i dzięki któremu nie muszę ograniczać się do monotonii tych samych długości, fasonów czy kolorów. Bo na każdą długość, fason i kolor jest odpowiedni moment…ale też na każdą okoliczność jest odpowiednia długość, fason i kolor… Kiedy je poznamy i będziemy się do nich stosować, nigdy nie popełnimy ubraniowego faux pas.
Tak więc w zależności od okoliczności, znajdziemy tu i szpilki i trapery i trampki. Długość mini, midi i maxi. Biel, czerń granat oraz czerwień i róż. Kratkę, paski, groszki i kwiatowe lub zwierzęce wzory. Bo ubranie to nie tylko okrycie, to wyrażenie siebie i nastroju w jakim jesteśmy i przede wszystkim codzienna zabawa.