Walentynki… „Święto Miłości” wzbudzające całą masę kontrowersji. Ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Przyznaję, że ja również, długi czas nie bardzo wiedziałam jak to „święto” traktować, ale jakkolwiek bym tego nie rozpatrywała, podsumowanie zawsze jest jedno. To po prostu kolejny pretekst do sprawienia sobie i bliskim przyjemności, okazania pozytywnych uczuć i spędzenia wspólnie miłych chwil. Do tego, każdy pretekst jest dobry, czemu więc go nie wykorzystać 🙂

Jedyne, co rzeczywiście mnie w tym dniu irytuje, to tłumy par oblegąjących wszelkiej maści kawiarnie, puby i restauracje…

Oto, moja Walentynkowa propozycja na wieczór spędzony w domu. Słodko, romantycznie i oczywiście w kolorach miłości 🙂 Potrawa łącząca w sobie posiłek główny i deser, a przy tym nie aż tak tucząca jak lody, torciki i tym podobne smakołyki 🙂 Jest tak prosta i szybka w wykonaniu, że możemy ją zrobić nawet wspólnie z naszym „Walentym” 😉

Składniki

-truskawki świeże lub mrożone

-makaron Lubella Pełne Ziarno w dowolnym kształcie

-ksylitol lub cukier do smaku

-olejek waniliowy

-wiórki kokosowe

-Olej Kujawski

-sól

Sposób wykonania

Mrożone truskawki rozmrozić. Rozgnieść tak aby pozostały nierównomierne cząstki (ja to robię „pałką” do ziemniaków z dziurkami). Nie miksować truskawek… nie chodzi o to aby zrobić mus. Posłodzić do smaku najlepiej Ksylitolem, dodać kilka kropek olejku waniliowego i wymieszać. Zagotować wodę na makaron, dodając do wody sol i 1-2 łyżki Oleju Kujawskiego. Ugotować al dente makaron Lubella „Pełne Ziarno” np.kokardki. Po ugotowaniu nie przelewać makaronu wodą. Olej dolany do wody sprawi, że makaron nie będzie się kleił i jednocześnie zachowa swój smak. Ułożyć makaron na talerzu, polać sosem truskawkowym i posypać uprażonymi na suchej patelni wiórkami kokosowymi.

Taką potrawę można oczywiście jeść o każdej porze roku i niezależnie od okoliczności. Najlepiej smakuje ze świeżych truskawek i jest wtedy świetnym obiadem w letnie, gorące dni. Można ją urozmaicić dodając pokruszony 0% twarożek, posypany cynamonem i najlepiej ksylitolem :).

Smacznego i duużo miłości przez cały rok 🙂