Modelowanie twarzy – vademecum

DSC04451

Modelowanie – lub jak kto woli – konturowanie twarzy, ma tyleż samo zwolenników co przeciwników. Jedni i drudzy mają swoje racje. Przeciwnicy opierając się na przerysowanych twarzach gwiazd, twierdzą że to już nie jest make-up tylko narysowanie nowej twarzy. Zwolennicy wiedzą jednak, że użyty z umiarem i w odpowiednich miejscach, podkreśli najlepsze elementy naszej twarzy a to co trzeba, skoryguje.

Tak naprawdę, na tym właśnie polega cały sens makijażu…z konturowaniem lub bez 🙂

Już wiele lat temu, uczęszczając na kursy wizażu/makijażu, uczono mnie, że make-up to operowanie światłem i cieniem.

Kolory jasne i połyskujące rozświetlają i uwypuklają, a kolory ciemne i matowe tworzą efekt głębi i cofnięcia/skrócenia/wyszczuplenia – w zależności od tego gdzie będą nałożone. Właśnie te zasady wykorzystywane są w modelowaniu twarzy. Aby odpowiednio je użyć, musimy dokładnie poznać swoją twarz. Jej kształt i proporcje. To ważne, bo właśnie od kształtu twarzy i jej proporcji zależy które miejsca będziemy rozjaśniać a które przyciemniać.

Oto najczęściej spotykane kształty twarzy i podstawowe sposoby korygowania jej kształtu.

Jak-bronzerem-uwydatnić-KSZTAŁT-TWARZY-600x401

Nakładanie jasnych i ciemnych kosmetyków nie jest przypadkowe. Ideałem do którego dąży się w modelowaniu twarzy, jest kształt owalny. Rozjaśnianie i przyciemnianie odpowiednich miejsc, ma na celu zbliżenie naszego kształtu twarzy, do kształtu właśnie owalnego.

Ale dobrze jest też poznać proporcje naszej twarzy.

face2

W tym celu należy podzielić twarz na trzy części, ( tak jak na zdjęciu wyżej ) i zmierzyć każdą z nich

1- od nasady włosów do najwyższego punktu brwi

2- od najwyższego punktu brwi do nasady nosa

3- od nasady nosa do końca brody

Ideałem jest, jeżeli każda z tych części ma tyle samo centymetrów. Jeżeli jest inaczej, możemy skorygować to właśnie make up-em np. optycznie skracając bronzerem nos, brodę lub czoło czy odpowiednio modelując brwi.

Czego potrzebujemy do modelowania twarzy ?

Podkładu, korektora, bronzera, pudru, różu, i rozświetlacza. Większość z tych kosmetyków zazwyczaj mamy, ale bardzo ważne jest dobranie ich odpowiednich kolorów. Od tego zależy powodzenie lub klęska naszego make up-u.

Każdy kosmetyk musi pasować do odcienia naszej skóry.

Podkład, na twarzy nie może się odcinać od reszty ciała. Jego odcień nie powinien być za ciemny, zbyt czerwony ani zbyt żółty. Często, aby uzyskać idealny dla naszej cery odcień, trzeba połączyć ze sobą dwa odcienie. Tak właśnie robię najczęściej i polecam ten sposób 🙂

Korektor, powinien być jaśniejszy, nie więcej niż jeden/dwa tony od podkładu i koniecznie musi być w jego odcieniu. Jeżeli mamy np. cerę w odcieniu ciepłym, to korektor nie może mieć odcienia zimnego ani tez być za jasny. Wszystko po to aby uniknąć niechcianego efektu, jaki powstał na twarzach tych pięknych kobiet poniżej.

Bronzer, dla większości typów urody w naszym kraju, nie powinien mieć odcieni żółto pomarańczowych – takie niestety widzę najczęściej na twarzach. Powinien być o 2-3 tony ciemniejszy od naszej naturalnej opalenizny.

Puder, powinien mieć jak najbardziej neutralny kolor i być bardzo drobno mielony. Nie może być za ciemny, aby nie tworzył ciemnych plam. Jeżeli nie mamy wprawy w doborze odpowiedniego odcienia pudru, najlepiej wybrać transparentny.

Róż do policzków, wbrew swojej nazwie nie wygląda najlepiej kiedy jest naprawdę różowy. Do większości cer o słowiańskim typie urody, nie najlepiej też pasuje osławiony kolor brzoskwiniowy – jest po prostu dla nas za żółty. Z moich obserwacji wynika, że najbardziej uniwersalne i pasujące do większości typów urody są odcienie jasno koralowe. Odcienie koralowe pięknie ożywiają koloryt skóry, dodają jej świeżości i zdrowego wyglądu.

Rozświetlacz, powinien mieć jak najmniejsze drobinki roświetlające – bez wyraźnych, brokatowych kropek. Należy  go używać jedynie punktowo, bardzo oszczędnie i raczej na „wielkie wyjścia” – to kosmetyk do zadań specjalnych.  Jeżeli nie mamy wprawy, najlepiej ograniczyć się tylko do szczytów na policzkach.

Poszczególne kosmetyki należy nakładać w kolejności, w której są opisane wyżej.

DSC04437

Kiedy już poznamy kształt i proporcje naszej twarzy oraz uda nam się zgromadzić odpowiednie kosmetyki, nie pozostaje nam nic innego jak po prostu próbować i eksperymentować. Na początek, można wypróbować miejsca na twarzy, które niezależnie od jej kształtu zawsze warto rozjaśnić i przyciemnić. Zawsze dobrze jest rozjaśnić miejsca pod oczami i bruzdy nosowo-wargowe, a przyciemnić linię żuchwy. Na zdjęciu poniżej, pokazane są najczęściej rozjaśniane i przyciemniane miejsca.

kkkk-247x332

Pamiętajmy, że metoda „mniej znaczy więcej”, sprawdza się również w make up-ie i warto się nią kierować przy modelowaniu twarzy. Ważne, żeby wszystkie kolory starannie zblendować i aby nie dopuścić do niekontrolowanego błysku.

A przede wszystkim próbować, eksperymentować, popełniać błędy, nie zrażać się nimi i dobrze się bawić. W miarę zdobywania wprawy i poznawania cech naszej twarzy, będzie coraz łatwiej i zachęci nas to do zdobywania kolejnych stopni wtajemniczenia… bo dzisiejsze wskazówki, to zaledwie podstawa 🙂

Kolorowej zabawy 🙂

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *