Oczyszczanie twarzy, to jeden z najważniejszych i podstawowy element pielęgnacji. Bez odpowiedniego oczyszczenia dobrze dobranymi środkami myjącymi, nie możemy liczyć na zdrową, promienną cerę ani na właściwe działanie kosmetyków. Chcąc robić to prawidłowo i skutecznie powinniśmy przede wszystkim rozpoznać rodzaj swojej cery i przy wyborze środków myjących oraz sposobu mycia, kierować się jej właściwościami. Nie zawsze pamiętamy bowiem, że np. zbyt częste mycie cery suchej lub zbyt agresywne środki używane do cery wrażliwej, mogą zaszkodzić i pogorszyć stan skóry.
Jakkolwiek zbawienne i konieczne jest mycie, trzeba pamiętać że razem z makijażem i innymi zanieczyszczeniami, zmywamy również sebum – naturalną warstwę ochronną skóry. Sebum chroni skórę przed działaniem czynników zewnętrznych i jeżeli zmywamy go zbyt często, nie pozwalamy mu na naturalne odbudowanie się i spełnianie roli ochronnej. Dla większości cer wystarczy wieczorne, dokładne zmycie makijażu, i poranne przetarcie tonikiem. Jedynie cery tłuste mogą wymagać dodatkowego mycia w ciągu dnia i oczywiście wszystkie, w sytuacjach kiedy jesteśmy mocno spoceni : w upalny dzień, po treningu, czy plażowaniu. Do zniszczenia ochronnej warstwy hydrolipidowej, przyczyniają się również silne detergenty – sodium lauryl sulfate i sodium laureth sulfate, stosowane w większości mydeł, niektórych żelach i szamponach. Najlepiej unikać tych składników a przynajmniej zwrócić uwagę aby znajdowały się na końcu składu. Nie powinno się też stosować na twarz niczego co zawiera alkohol, często dodawany do toników dla cery tłustej i trądzikowej.
Jeżeli do mycia twarzy używamy wody, mało popularnym ale dobrym wyborem jest mycie twarzy kosmetykami dla dzieci (łącznie z szamponem i płynami do kąpieli). Są zazwyczaj bardzo delikatne i mają przyjazne dla skóry składy bez silnych detergentów. Jeszcze innym, zupełnie niekonwencjonalnym a jednocześnie bardzo łagodnym sposobem mycia twarzy jest używanie do tego celu… płynu do higieny intymnej. To delikatny środek myjący z idealnym dla skóry pH, który można stosować do mycia całego ciała. To również idealny kosmetyk w podróż…jedna butelka, wiele zastosowań 🙂
Są jednak cery, (np moja) które nie tolerują wody… teoretycznie pozostają wtedy do mycia mleczka i śmietanki, ale… niektóre cery, (np. moja) również na te produkty, reagują „histerycznie”. Ciągłe zaczerwieniania i podrażnienia, w efekcie wizyty u dermatologa, leczenie, chwilowe złagodzenie objawów i w krótkim czasie powrót do stanu wyjściowego… i tak przez ładnych kilka lat aż do momentu kiedy odkryłam… płyny micelarne.
I przy nich właśnie zatrzymam się dłużej, ponieważ mycie twarzy płynem micelarnym, to mój absolutny faworyt.
Płyny micelarne działają na zasadzie „przyciągania” zanieczyszczeń, dlatego nie wymagają mocnego tarcia i rozciągania skóry. Nie naruszają warstwy hydrolipidowej a dodatkowo łagodzą podrażnienia. Oczyszczają, tonizują i nawilżają. Zazwyczaj zmywają nawet wodoodporny makijaż, jeżeli zdarzy się jednak że nie możemy zmyć naszego tuszu do rzęs, wystarczy dodać na wacik nasączony płynem micelarnym kilka kropel jakiegokolwiek olejku. W sklepach i aptekach można znaleźć płyny micelarne o wyspecjalizowanym działaniu np. antybakteryjnym. wspomagającym kuracje wybielające czy redukujące zaczerwienienia, każdy więc znajdzie płyn odpowiedni do swojej cery. Jeżeli ktoś ma uciążliwe, trudne do zdiagnozowania i leczenia problemy z cerą, bądź odczuwa dyskomfort suchej, ściągniętej skóry po myciu, być może ma (tak jak ja) skórę wrażliwą na któreś składniki w środkach myjących lub po prostu na wodę. Trzeba pamiętać że uwrażliwienie na różne czynniki może się pojawić w każdym momencie życia i fakt, że nigdy nie mieliśmy podobnych problemów nie oznacza, że nie mamy ich teraz. Z czystym sumieniem, w takich przypadkach mogę polecić wypróbowanie płynów micelarnych… na pewno nie zaszkodzą a jest duża szansa że pomogą i wspomogą kuracje zalecone przez lekarza. Tak naprawdę jednak polecam je wszystkim… bez względu na rodzaj skóry… Doskonale wiedzą o tym profesjonaliści, którzy bardzo często wykorzystują je w swojej pracy. Do długiej listy zalet trzeba dodać jeszcze tę, że ten jeden kosmetyk może nam po prostu zastąpić kilka różnych, łącznie z tonikiem… dzięki temu zyskujemy więcej miejsca na półce lub/i w walizce 🙂 Co tu dużo mówić… dla mnie to najlepszy, delikatny i skuteczny sposób mycia twarzy i póki co jedyny nie powodujący podrażnień ani efektu ściągniętej skóry… to zdecydowanie mój MICROCLIMAT 🙂
Pingback: Peelingi do twarzy… Mój wybór |