Nie od dzisiaj wiadomo, że Mikołaj potrzebuje wielu elfów, skrzatów i innych pomocników do pakowania prezentów – ja również jestem jednym z nich 🙂
Moje tegoroczne inspiracje na opakowania prezentów biegły nieustannie w stronę papieru pakowego.
Podoba mi się ta prostota i naturalność.
Ostatecznie coś jednak sprawiło, że wybrałam złoty środek 🙂 Mimo czerwieni, złota i nordyckich wzorów, pozostała prostota 🙂
Oprócz papieru przydał się zwykły sznurek
pistolet na klej, który w ubiegłym roku dostałam od Mikołaja 🙂
świąteczne wstążki, gałązki świerku, przywieszki, lizaki i inne gadżety 🙂
Czerwony papier ze złotą poświatą, po drugiej stronie okazał się właśnie taki jak papier pakowy, więc jest również i ten akcent 🙂
Do zapakowania „bezpudełkowych” prezentów, wykorzystałam kartony i pudełka np. po butach
Przydała się również kartonowa torebka po cukierkach z Mauritiusa na spakowanie drobiazgu 🙂
I tak oto, prezenty zostały zapakowane i czekają na swój wielki dzień 🙂 Mam szczerą nadzieję, że opakowanie zostanie z nich jak najszybciej zdjęte, lub jeszcze lepiej – zerwane – a zawartość ucieszy obdarowanych 🙂
W takich chwilach przypomina mi się, jak co roku przed świętami urządzałyśmy z siostrą poszukiwania prezentów 🙂 Właściwie sprawa była prosta, bo rodzice zazwyczaj chowali je w to samo miejsca… aż do momentu kiedy zorientowali się, że „ktoś” tam chyba jednak zaglądał 🙂 Później już co roku wymyślali inne skrytki, ale to jeszcze bardziej nas zachęciło do poszukiwań i chociaż nie było łatwo – zawsze udało nam się je odkryć… ale byłyśmy bardziej ostrożne 🙂 Prezenty zazwyczaj nie były zapakowane, więc domyślałyśmy się co która z nas dostanie 🙂 Jeżeli prezent udało się jakoś wydobyć z oryginalnego opakowania, to mogłyśmy się nim nawet przez chwilę pobawić 🙂 Potem dokładnie zacierałyśmy wszelkie ślady naszego niecnego postępku… tak nam się przynajmniej wydawało 😉 Zawsze były to trafione prezenty i nie martwcie się Kochani Rodzice – mimo, że widziałyśmy je wcześniej i tak nie mogłyśmy się doczekać Wigilii kiedy wreszcie będą już „legalnie” nasze 🙂 To niezapomniane chwile, które już wtedy były fajne, a po latach nabierają jeszcze większej wartości 🙂
Miłego pakowania… i rozpakowywania 🙂
