Październik to ważny dla mnie miesiąc, miesiąc urodzinowy… mój i Microclimatu. To również najpiękniejszy miesiąc jesieni, w którym liście wprost popisują się swoimi kolorami, a w połączeniu ze słońcem i błękitnym niebem, dają nam do podziwiania prawdziwy spektakl natury. Nauczyłam się to dostrzegać i podziwiać zaledwie kilka lat temu. Przez większość życia słowo „jesień” kojarzyło mi się smutno, bo oznaczało koniec lata… Dzisiaj już nie chcę się ograniczać do podziwiania tylko wiosny i lata… dzisiaj widzę więcej, szerzej i głębiej… Jesień to dojrzałość i może sama potrzebowałam dojrzałości, aby odkryć jej uroki…
A październikowy Microclimat, wyglądał tak.








