Tym razem w microclimatycznym laboratorium kosmetycznym, zajmiemy się peptydami. To kolejne składniki na które warto zwrócić uwagę dokonując zakupu nowego kosmetyku.
Dlaczego ?
Przede wszystkim dlatego, że są bardzo precyzyjnie ukierunkowane na konkretne problemy naszej skóry. A swoją budową i działaniem, ocierają się o kategorię farmaceutyki, mają więc zdolność działania tam, gdzie zwykłe kosmetyki nie mają szansy dotrzeć.
Peptydy, to białka należące do podstawowych składników budulcowych każdego żywego organizmu. Do niedawna w kosmetyce stosowano jedynie roślinne i zwierzęce ich formy takie jak keratyna, elastyna czy kolagen oraz jedwab, soja czy białka mleka. Cały problem w peptydach naturalnego pochodzenia polega na tym iż ze względu na zbyt duże cząsteczki, nie są w stanie przeniknąć w głębsze warstwy skóry. Działają na zasadzie wiązania wody na powierzchni i tworzą warstewkę zapobiegającą jej parowaniu, dzięki czemu skóra jest bardziej elastyczna i nawilżona. Te cenne właściwości nie mają jednak szansy zadziałać głębiej.
Naukowcy od dawna szukali syntetycznych odpowiedników białek, ukierunkowanych na konkretne działanie i jednocześnie mających zdolności przedostania się przez warstwę rogową skóry.
I udało się.
Udało się pracować peptydy o bardzo małych cząsteczkach i tym samym, zlikwidować problem z ich przenikaniem do głębszych warstw skóry. Dodatkowo, wzbogacono je dołączonym łańcuchem kwasów tłuszczowych – dzięki któremu, uzyskano około pięć razy szybsze przenikanie przez naskórek. Ogromną zaletą peptydów jest również precyzyjnie zaplanowane ułożenie cząsteczek. To właśnie od ich ułożenia zależy jakie funkcje i właściwości będzie miał kosmetyk z użyciem konkretnego peptydu.
Podzielono je na trzy grupy
- Peptydy sygnałowe pobudzające fibroblasty do produkcji włókien podporowych skóry (m.in. wzrost kolagenu, wytwarzanie elastyny), dzięki czemu zmniejszają się bruzdy i zmarszczki, a rany goją się szybciej. Poprawia się ogólny wygląda skóry.
- Peptydy transportujące potrafią wniknąć do głębokich warstw skóry, a przy okazji zabierają tam ze sobą niektóre składniki aktywne. Sprawdzają się jako składnik dodatkowy, pozwalający na silniejsze oddziaływanie kosmetyku.
- Neuropeptydy rozluźniające mięśnie odpowiedzialne za tworzenie się na twarzy zmarszczek mimicznych. Mają silne działanie przeciwstarzeniowe, dzięki czemu są przydatne w walce z poprzecznymi bruzdami w okolicach oczu, czoła i ust. W kosmetycznym nazewnictwie często funkcjonują jako „pseudo botox”.
W składach kosmetyków można je znaleźć pod nazwami: dipeptyd, tripeptyd, tetrapeptyd, pentapeptyd czy heksapeptyd. W opisach kosmetyków najczęściej występują pod nazwą handlową. Najbardziej znanym peptydem sygnałowym jest Matrixil-pentapeptyd. Najczęściej stosowane neuropeptydy (pseudobotox) to Argirelina-heksapeptyd lub Syn-Ake-dipeptyd. Jak zawsze, należy szukać takich kosmetyków, w których podana jest ilość procentowa poszczególnych peptydów. Tylko w odpowiednim stężeniu mają szansę działać tak jak powinny. Niestety najczęściej reklama kosmetyku z peptydami jest większa niż ich zawartość.
Oprócz retinoidów i witaminy C, peptydy są jednymi z najlepiej przebadanych, skutecznych składników kosmetycznych, Od dawna są również stałym elementem mojej pielęgnacji. Ja oczywiście kupuję je jako osobny składnik kosmetyczny i używam ich w uczciwej ilości. Najlepiej kiedy jest ich kilka w jednym kosmetyku, wtedy działają synergicznie, wspomagając nawzajem swoje działanie.
W laboratoriach naukowych opracowywane są wciąż nowe peptydy i coraz ciekawsze kombinacje połączeń łańcuchów aminokwasów. Mnie ostatnio szczególnie zainteresowały dwa. Jeden ukierunkowany na zwiększenie podściółki tłuszczowej w twarzy, biuście czy dłoniach oraz peptyd brązujący, którego działanie ma w naturalny sposób pobudzać produkcję melaniny.
Ten pierwszy, jest już w fazie moich testów – u szczupłych osób, tłuszczyk w twarzy jest niezwykle cennym tłuszczykiem 🙂
Ten drugi, być może wkrótce do niego dołączy – naturalne pobudzenie produkcji melaniny bez użycia słońca i samoopalaczy, to dla mnie bardzo kusząca propozycja 🙂
Poniżej, działanie Matrixylu – redukcja zmarszczek po 12 tyg. stosowania.
Pamiętaj
Aby pielęgnacja skóry mogła przynieść oczekiwane efekty, musi być poparta zbilansowanym odżywianiem i dbałością o zdrowie.
Peptydy do kupienia Tutaj i Tutaj
Źródła:
http://biotechnologia.pl/
http://www.poradnikzdrowie.pl/
A gdybyś miała polecić gotowy produkt ( krem, serum) z peptydami, to co by to było? 🙂
W kwestii gotowych produktów nie mogę za bardzo polecić konkretnej firmy, a to dlatego że gotowych produktów używam sporadycznie. Jeżeli już kupuję coś gotowego, to najczęściej ufam kosmetykom aptecznym. Zdarza mi się też kupić coś Sesdermy lub coś na http://cofamyczas.com/. Często też kupuję maseczki w saszetkach np. I.Eris lub Dermiki i wzbogacam je wartościowymi składnikami… również peptydami. Trudno byłoby mi polecić coś konkretnego ponieważ na stałe używam własnoręcznie robione serum, a gotowe produkty są tylko dodatkiem, który jest albo go niema 🙂