Rok 2016 był dla mnie kolejnym bardzo podróżniczym rokiem. Dane mi było przeżyć wiele naprawdę fascynujących i niezapomnianych podróży, którymi starałam się na bieżąco dzielić z czytelnikami Microclimatu.
A zaczęło się od gorącej, egzotycznej i bardzo przyjaznej Tajlandii, z której albumy zdjęć pojawiały się na blogu już w trakcie pobytu. Pierwszy z nich to Tajlandia – początek. Niełatwy początek, bo prawie po 24 godzinnej podróży na wschód i z ponad 39 stopniową gorączką… jednak podróżnicza ciekawość pokonała wszystkie przeszkody.
Kolejny tajski post to kolejne poznawane miejsca czyli spacer po niezwykłej wiosce morskich cyganów i po starówce stolicy Phuket Town
Następny post to ulice Phuketu. Ulice, które mówią o Tajlandii, więcej niż jakikolwiek komentarz. To na nich toczy się życie… nie tylko turystów i nie tylko ludzi ? Swój kawałek ulicy mają tu nawet małpy. TUTAJ
Pokazałam też kawałek tajskiej dżungli i „kogoś” dla nas bardzo wyjątkowego…
Wyprawa na Phi Phi i okoliczne, rajskie wysepki, to kolejny obowiązkowy punkt pobytu na Phuket. Osoby z chorobą morską, muszą jednak pamiętać, że tamtejsze wody potrafią ostro zakołysać.
Nie zabrakło też kilku zdjęć z hotelu w którym się zatrzymaliśmy i jego najbliższej okolicy
Dzień Dziecka, wykorzystałam jako pretekst do zabrania wszystkich – małych i dużych – do zabawnego Muzeum Trików w Phuket Town, które polecam jako świetną rozrywkę dla całej rodziny.
Po wyspie Phuket przyszedł czas na Bangkok – miasta, które niezmiennie zadziwia, intryguje i wciąga…
Jednym z elementów wyprawy do Tajlandii był 24 godzinny przystanek w Dubaju. W nieco ponad 24 godziny, spróbowaliśmy pokazać naszym towarzyszom podróży, najbardziej charakterystyczne miejsca Dubaju. Oto co udało nam się zobaczyć.
Podróżą, która sprawiła mi wiele radości w minionym roku, była podróż do przepięknej, zielonej Toskanii. Już wtedy wiedziałam, że te widoki i niezwykły klimat na zawsze będę wspominała z uśmiechem i tęsknotą.
Krótka podróż do izraela, była jednocześnie najbardziej emocjonalną podróżą, między innymi dzięki niej – Starej Jerozolimie
Nie sposób jednej podróży zamknąć w jednym wpisie, dlatego w ubiegłym roku w Microclimacie sukcesywnie pojawiały się również relacje z podróży z poprzednich lat. I tak, odnajdujac nowe zdjęcia, jeszcze raz z przyjemnością powspominałam niezapomnianą podróż na Mauritius
Wszystkich chętnych zabrałam też do Palmanova – włoskiego miasteczka zbudowanego w kształcie gwiazdy lub płatka śniegu
Znalazłam też wreszcie czas na dokładniejsze pokazanie Lanzarote – jednej z mniejszych wysp kanaryjskich. Zaczęłam od miasteczka w którym mieszkałam i jego okolicznych atrakcji.
Następnie wyruszyliśmy na objazd i zwiedzanie wyspy.
Zwiedziliśmy też Lanzarote śladami Cesara Manrique i jego niezwykłe powulkaniczne budowle
Ehhh… to był naprawdę piękny podróżniczo rok.
Za co tak lubię podróże ? Za to, że jednocześnie uczą i relaksują. Pozwalają poznać, dotknąć i posmakować zupełnie nowych miejsc, kultur i smaków. A najbardziej zdumiewające w podróżach jest to, że im jest ich więcej , tym większy mam na nie apetyt 🙂
Łódź 6 Sierpnia 1/3
tel. 42 63035 97/98
https://www.facebook.com/pages/NOVA-TRAVEL-Tomasz-Olejnik/375827159168748?ref=hl