Święta tuż, tuż więc musi być i czerwień – kolor najbardziej kojarzący się z Bożym Narodzeniem. Tym razem jednak nie w propozycji wizytowej, a całkiem codziennej.
Po czerwony kolor najczęściej sięgamy aby podkreślić świąteczny klimat na firmowych wigiliach i bożonarodzeniowych spotkaniach. Ja proponuję urozmaicić czerwienią przedświąteczne zakupy. Zapewni nam dodatkową dawkę energii i jeszcze bardziej podkreśli ten jedyny w roku klimat.
Uwielbiam czerwony – nienawidzę czarnych i szarych ciuchów na zimę, dzięki za niepozwolenie by inni wpadali w depresję 🙂
O jak miło. Właśnie o to chodzi w Microclimacie… jak najdalej od depresji 🙂
Faktycznie, czerwony tu robi robotę 🙂 I ożywia w takim dość szaro-burym otoczeniu. Dobry klimat 😉
Dziękuję. To klimat ostatnich dni w Łodzi, czerwień go trochę ożywia, ale z niecierpliwością czekamy na bardziej słoneczne klimaty.