Są takie momenty w roku, kiedy chcemy wyglądać wyjątkowo, jednym z nich jest bez wątpienia Sylwestrowa noc. Niezależnie od tego gdzie mamy ją spędzić, chętnie podkreślamy tę wyjątkowość… i słusznie – w końcu nie każdej nocy witamy Nowy Rok 🙂
Mamy więc przygotowaną kreację, zaplanowany make-up i niecodzienną fryzurę ale żeby to wszystko rzeczywiście wyglądało wyjątkowo, musimy pomyśleć o kilku istotnych szczegółach.
Przede wszystkim włączamy program pozbycia się poświątecznego balastu – który zamieściłam w ubiegłym roku TUTAJ i który wciąż jest aktualny 🙂
Kreacja – niech będzie naprawdę wygodna. Czyli taka, która nie ogranicza nam ruchów i nigdzie nas nie ściska. Niech będzie taka w której nam się dobrze tańczy i w której nasza sylwetka wygląda najlepiej. Jeżeli ma być wąska, zadbajmy o odpowiednią bieliznę – najlepiej korygującą. Taka bielizna potrafi wyszczuplić nas o cały rozmiar i wszystko leży tak jak powinno a sylwetka jest jakby wyrzeźbiona. Należy też pomyśleć o biustonoszu odpowiednio dobranym do dekoltu jaki ma nasza kreacja. Piszę o tym dosyć często, ponieważ zlekceważenie tych drobnych szczegółów potrafi zepsuć wszystkie nasze starania i najpiękniejszą nawet kreację.
Make-up – może być wreszcie mocniejszy niż zwykle. Sylwester, to jedna z tych nocy kiedy naprawdę możemy poszaleć z makijażem. Tej nocy nie musimy wybierać między mocnym okiem a mocnymi ustami. Brokat i błysk też będą nam wybaczone. Szalejmy więc, bo niewiele jest takich okazji 🙂
Cera – nawet najpiękniejszy make-up nie będzie wyglądał dobrze na szarej, zmęczonej twarzy. Musimy koniecznie o nią zadbać. Mając niewiele już czasu, czym prędzej zróbmy peeling i „dokarmiajmy” naszą cerę odżywczo-ujędrniającymi maseczkami… takimi do wchłonięcia – mogą być te w saszetkach, których jest ogromny wybór w drogeriach za kilka złotych. W tym czasie możemy je stosować zamiast kremów, tak aby skóra dobrze się nimi nasyciła.
Fryzura – może być równie wyjątkowa i szalona jak makijaż, ale eksperymentowanie w ten dzień bywa ryzykowne. Lepiej jeżeli już wcześniej miałyśmy podobną fryzurę i rzeczywiście dobrze się w niej czujemy. Dla mnie wizyta u fryzjera, kończy się zazwyczaj gruntownym przeczesaniem fryzury w domu … po mojemu. Od jakiegoś więc czasu niewiele „kombinuję” z fryzurą, bo w czymś sztywnym na głowie czuję się jakoś nieswojo 🙂
Buty – jeżeli chcemy wyglądać wyjątkowo, muszą być na obcasie. Nieważne jak wysokie, byleby nie płaskie.
I najważniejsze
Dobry nastrój
– w zasadzie, jeżeli zrealizujemy wszystkie poprzednie punkty, to z pewnością dobry nastrój sam się pojawi 🙂 I nie pozwólmy aby cokolwiek nam go zepsuło, bo przecież trzeba godnie pożegnać Stary Rok i z honorami powitać Nowy 🙂
Szampańskiej zabawy 🙂