W restauracjach omijam je szerokim łukiem, bo podawane są z majonezem i zazwyczaj nie mają smaku. Ale sałatka ziemniaczana zrobiona w domu, może być bardzo pożywnym, zdrowym i o dziwo – nietuczącym posiłkiem.
Wiemy już z postu o ziemniakach ( tutaj ), że przestrzegając kilku zasad, możemy obniżyć kaloryczność ziemniaków do poziomu nieszkodliwego dla naszej sylwetki i zdrowia. Jedną z tych zasad jest jedzenie ziemniaków na zimno, ponieważ po wystudzeniu odzyskują cenną dla organizmu skrobię oporną czyli rodzaj najbardziej wartościowej – fermentowanej – postaci błonnika. Do konsumowania ziemniaków na zimno, idealnie nadają się mądrze skomponowane sałatki – bez majonezu. Zgodnie z obietnicą podaję przepis na jedną z nich.
Produkty
-kilka ziemniaków ugotowanych w łupinkach
-kilka ogórków kiszonych ( mniej więcej tyle co ziemniaków )
-musztarda
-jogurt naturalny
-szproty w oleju
-szczypiorek
-sól i pieprz
Przygotowanie
Ziemniaki pokroić razem z łupinkami na dowolne kawałki. Ogórki pokroić w plasterki. Z musztardy i jogurtu zrobić sos, mieszając w proporcji 2 łyżeczki musztardy/4 łyżeczki jogurtu. Sos wymieszać z ziemniakami i ogórkami. Dodać sól i pieprz do smaku. Na sałatce ułożyć całe szprotki i posypać szczypiorkiem.
Ps. W tej sałatce, mamy kilka czynników obniżających kaloryczność ziemniaków. Po pierwsze łupinki, które są źródłem błonnika. Po drugie, kwaśność musztardy i ogórków. Po trzecie, brak majonezu i po czwarte, wspomniana już wyżej skrobia oporna.
Smacznego 🙂