Sierpień w Microclimacie był od początku do końca wakacyjno-weekendowy… niezależnie od pogody. Wszystko w nim toczyło się wokół weekendowych wyjazdów, wakacji i morskich klimatów. W końcu to dla niektórych ostatni wakacyjny miesiąc i jeden z ostatnich tak ciepłych, należało go więc odpowiednio wykorzystać 🙂
Przede wszystkim należało dobrze spakować weekendową walizkę, tak aby z niewielu rzeczy móc wyczarować różne zestawy, na różne okazje:
np. na wieczorny spacer po plaży TUTAJ
na spacer po mieście TUTAJ
czy na niezobowiązującą, wieczorną kolację TUTAJ
Należało też przypomnieć sobie o plażowych niezbędnikach, tak aby plażowanie było jednocześnie relaksujące i zdrowe TUTAJ
Pomyślałam też o szybkich i zdrowych, wakacyjnych posiłkach:
Zapiekance rybnej z cukinią i szpinakiem TUTAJ
i orzeźwiającym, hiszpańskim Gazpacho TUTAJ
Był też weekend… a właściwie 24 godziny spędzone w Dubaju. Okazało się, że w tak krótkim czasie, można całkiem sporo zobaczyć. TUTAJ
W wakacyjnym Microclimacie, przemyciłam też mały zwiastun zbliżającej się jesieni i jeden z jej ( nie tak typowych ) trendów kolorystycznych TUTAJ
Przy okazji looku weekendowego, przypomniałam po raz kolejny o tym jak ważne jest dobre wykorzystanie weekendów… to dzięki nim możemy mieć wieczne wakacje – TUTAJ
Wakacyjny (micro) klimat, możemy też zatrzymać przez cały rok w swoim własnym domu. TUTAJ podpowiadam jak wykorzystać w mieszkaniu, niepozorny ale bardzo charakterystyczny nadmorski detal – marynarski sznur
Tak właśnie minął w Microclimacie ostatni wakacyjny miesiąc. I chociaż trochę szkoda, że nieuchronnie zbliża się jesień, to jednak świadomość, że wakacyjny klimat i nastrój może nam towarzyszyć niezależnie od zmieniających się pór roku, znacznie poprawia mi nastrój… mam nadzieję że nie tylko mnie 🙂
Widzę, że sierpień był u Ciebie bardzo ciekawy 😉
Pozdrowienia! 🙂
To prawda i trochę szkoda, że już za nami… tym bardziej, że u mnie za oknem właśnie pada deszcz 🙂 Pozdrawiam 🙂