To co się znajdzie w menu mojego śniadania, zależy przede wszystkim od tego jaki czeka mnie dzień. To od intensywności dnia zależy czy śniadaniem będzie owoc, kanapka, jajecznica czy croissant. Cała tajemnica w rozsądnym żywieniu polega na tym, aby dostarczać organizmowi wszystkie potrzebne składniki i tyle kalorii, ile będziemy w stanie spożytkować. Niespalone kalorie, odłożą się w naszym organizmie w postaci niechcianej tkanki tłuszczowej – to niepodważalny fakt.
Jeżeli więc wiem, że mój dzień będzie w miarę spokojny lub większość dnia spędzę na siedząco, moim śniadaniem będzie jogurt z owocami, twarożek z warzywami lub owocowo-warzywne smoothie. Kiedy jednak czeka mnie bardziej aktywny dzień lub kiedy jestem w podróży i szykuje się ostra bieganina, wiem że moje śniadanie musi być bardziej konkretne i bardziej energetyczne.
Najszybsze, pierwsze „śniadanie”, kiedy nic nie muszę i po prostu się relaksuję albo wręcz przeciwnie – bardzo się spieszę – to mój ulubiony zestaw
… kawa+banan …
Nie jest to oczywiście pełnowartościowe śniadanie, ale zawsze lepiej sięgnąć po banana niż po słodką bułkę lub pączka.
Najczęściej jednak staram się zaczynać dzień od wypicia ciepłej wody z cytryną. Dodaję do niej według fantazji natkę pietruszki, liść mięty lub plasterek ogórka. To ważny początek dnia, ponieważ ciepła woda z cytryną robi dla nas wiele dobrego: pobudza metabolizm, rozpuszcza tłuszcze, odkwasza organizm i oczyszcza go z toksyn. Nawet jeżeli zdarzy mi się przegapić ten punkt, to w ciągu dnia nadrabiam go z nawiązką.
Komponuję swoje śniadania tak, aby znalazły się w nich: białko, węglowodany złożone, dobre tłuszcze, błonnik i witaminy. Mimo, że jestem osobnikiem „mięsożernym”, zupełnie nie pasują mi na śniadanie takie produkty jak bekon, parówki czy jakakolwiek wędlina. Jako źródło białka wykorzystuję więc nabiał czyli jajka, sery, twarożki i jogurty. Jako węglowodany złożone i źródło błonnika, wykorzystuję owoce, warzywa, pieczywo z mąki pełnoziarnistej, otręby i ziarna. Dobrych tłuszczy szukam w zimno tłoczonych olejach, orzechach i nasionach. Unikam cukru i białego pieczywa ( to nic innego, jak tuczące węglowodany proste ). Nie używam jogurtów smakowych, ponieważ jest w nich taka sama ilość cukru jak w słodkich napojach – ok. 8 łyżeczek. TUTAJ dla przypomnienia, co złego robi nam cukier.
W ten sposób komponuję najróżniejsze kombinacje śniadaniowe.
Oto niektóre z nich.
Owoce z jogurtem naturalnym o których wspominałam już TUTAJ. Najlepiej smakują latem, kiedy są świeże truskawki, maliny i borówki. Wykorzystuję też brzoskwinie, kiwi, ananasa, arbuza i właściwie wszystkie, na które akurat mam ochotę i które aktualnie mam pod ręką. Posypuję je ziarnami sezamu, prażonymi wiórkami kokosowymi, słonecznikiem, otrębami i nasionami Cha.
Wyglądają jak deser i świetnie się w tej roli sprawdzają, ale wbrew pozorom, są również pełnowartościowym śniadaniem.
Nie tylko owoce pasują do jogurtu i twarożku.
Idealne są do nich również warzywa. Każdy pretekst do zjedzenia porcji warzyw jest dobry, bo wciąż jemy ich za mało, dlatego takie śniadanie jest jak najbardziej godne polecenia. Używam te warzywa na które mam ochotę i na ich podstawie tworzę różne kombinacje… niby podobne a jednak trochę inne.
Twarożek+awokado+szczypiorek+otręby owsiane+nasiona Cha
Twarożek+pomidorki koktajlowe+szczypiorek+nasiona Cha
Jogurt+pomidor+ogórek+rzodkiewka+szczypiorek+otręby
Świetnie smakuje też twarożek+ogórek kiszony+koperek i wiele różnych kombinacji, które wymyślają się same… najważniejsze to nie ograniczać wyobraźni.
Pełnowartościowe śniadanie na spokojniejszy dzień, to również przeróżne koktajle owocowe z jogurtem lub kefirem i zdrowymi posypkami, takimi jak prażone wiórki kokosowe, słonecznik, płatki migdałów czy sezam.
I oczywiście zielone owocowo-warzywne smoothie o których odkryciu pisałam jakiś czas temu TUTAJ
Moim śniadaniem bywają też oczywiście, stare, dobre kanapki.
Dobrze skomponowana kanapka, może być pełnowartościowym, nietuczącym posiłkiem pod warunkiem, że pieczywo będzie z mąki z pełnego ziarna a na nim znajdą się warzywa i dobre źródło białka. Może to być ser, twarożek, jajko lub wędzona ryba.
UWAGA
Kanapka bez warzyw nie jest kanapką… jest jedynie „zapychaczem” !!!
bułka pełnoziarnista+olej sezamowy+liść sałaty+żółty ser+świeży ogórek
Bułka pełnoziarnista+awokado+pomidor+szczypiorek
bułka graham+twarożek z jogurtem naturalnym+rzodkiewka+szczypiorek+otręby z kaszy jaglanej
bułka graham+awokado+pomidorek koktajlowy+jajecznica+szczypiorek
To właśnie po kanapki sięgam najczęściej, kiedy zależy mi na bardziej treściwym śniadaniu.
Wtedy również idealnie sprawdza się jajko:
gotowane, smażone na maśle lub jako pyszny omlet z otrębami zamiast mąki, z warzywami i żółtym serem w środku.
Taki omlet to bardzo wartościowy i bardzo uniwersalny posiłek, może być śniadaniem, lunchem lub kolacją.
Jak widać jest całkiem spory wybór zdrowych, nietuczących i baaardzo smacznych śniadań. Wystarczy tylko chcieć zmienić stare/złe nawyki na lepsze i dostosować rodzaj śniadania do trybu życia i do dnia jaki nas czeka.
Wtedy nawet croissant – od czasu, do czasu – nie zaszkodzi 🙂
