Podróż do Izraela, była jedną z moich najkrótszych podróży, ale była to podróż szczególna i niepowtarzalna. Między innymi dzięki niej – Jerozolimie… a szczególnie jej starej części.
Stare Miasto Jerozolimy to obszar ok 0,9 km2. Otoczone murem obronnym z 35 basztami, cytadelą oraz kilkunastoma bramami. Podzielona jest na cztery dzielnice: muzułmańską, chrześcijańską, żydowską i ormiańską. Niezależnie od dzielnicy, wszyscy mieszkańcy Starego Miasta Jerozolimy, uznają to miejsce za najważniejsze i najświętsze dla swoich religii: dla islamu – meczet Al Aksa, dla chrześcijaństwa – Bazylika Grobu Świętego i dla judaizmu – Ściana Płaczu.
Za mury Starej Jerozolimy weszliśmy Bramą Damasceńską, od strony dzielnicy arabskiej. Naszym celem było przede wszystkim dotarcie do Świątyni Grobu Pańskiego.
Aby do niej dotrzeć, trzeba przejść labiryntem wąziutkich uliczek, będących jednocześnie skupiskiem gęsto usianych kamienic i ogromnym targowiskiem, ze straganami, sklepikami, knajpkami i warsztatami. Jest ciasno, tłoczno i panuje tu typowo bazarowy rozgardiasz. Niektórzy się na to obrażają, uważając, że powinno być tu bardziej „dostojnie”. Osobiście nie rozumiem tego oburzenia, bo tak tu przecież było od zawsze i to zupełnie naturalne, że tak jest również dzisiaj. Dla mnie jest to wręcz, małym znakiem ciągłości, tego w co wierzymy, że się tu kiedyś wydarzyło…
Klucząc tym gwarnym, targowym labiryntem, niepostrzeżenie nasza droga połączyła się z Drogą Krzyżową i stopniowo nabierała bardziej spokojnego charakteru. To znak, że byliśmy już w dzielnicy chrześcijańskiej i z każdym krokiem zbliżaliśmy się do Świątyni.
Jednak nadal nie tak łatwo było się do niej dostać. Trzeba było dalej kluczyć między budowlami, tym razem jednak należącymi do różnorodnych wspólnot chrześcijańskich. Bazylika Grobu Świętego bowiem, nie ma jednego właściciela, od wieków, panuje tu zasada Status Quo. Trzeba więc min. przejść przez zakamarki budynków zakonu kościoła koptyjskiego, pochylając nisko głowę przed maleńkim, niepozornym wejściem wiodącym do podziemnych kapliczek.
Kiedy wreszcie docieramy do dziedzińca Bazyliki, trochę nie dowierzamy, że naprawdę tu jesteśmy. Świadomość tego miejsca, powoduje w nas mieszankę uczuć, wrażeń i emocji, które każdy z nas zatrzymuje tylko dla siebie…
Na wprost głównego wejścia znajduje się Kamień Namaszczenia – na którym zostało złożone ciało Jezusa po zdjęciu z krzyża. Dzisiaj w tym miejscu symbolicznie święci się pamiątki, przywiezione z Jerozolimy. To również jedno z nielicznych miejsc, przy którym można zatrzymać się na dłużej w modlitwie i zadumie.
W prawo od Kamienia Namaszczenia, po schodach w górę znajduje się Golgota – miejsce ukrzyżowania pańskiego.
Wzniesienie Golgoty jest obudowane i chronione przed zniszczeniem szklanymi „gablotami”.
W specjalny sposób zaznaczone miejsce wbicia krzyża pańskiego, jest miejscem które można symbolicznie i fizycznie dotknąć, oddając jednocześnie pokłon i cześć.
Zmierzając do Grobu pańskiego, podziwiamy mijane miejsca modlitw i ołtarze.
Docierając do Grobu Pańskiego, okazuje się, że kaplica w której znajduje się Grób, aktualnie jest w remoncie. Prace, mają potrwać do wiosny 2017r.
Kolejka jest długa, ale pilnujący porządku prawosławny kapłan, sprawnie zawiaduje ruchem wiernych. Już widzę, że wizyta w Kaplicy Grobu Pańskiego jest symbolicznym przypieczętowaniem pobytu tutaj. Nie ma tu miejsca na długą modlitwę… jest na nią czas w kolejce.
Istnieje wiele wątpliwości: czy to jest właśnie to miejsce, czy to właśnie ten kamień i czy w ogóle tak było. Cóż, to nic innego jak kwestia wiary i nie będę się w nią zagłębiać. Poprzestanę jedynie na tym, że z jakiegoś jednak powodu, swoje święte miejsca mają tu, aż trzy największe religie świata…
Po wypełnieniu najważniejszego celu naszej podróży, skierowaliśmy się w stronę dzielnicy żydowskiej.
Granica między dzielnicami jest bardzo wyraźna i ma nawet najprawdziwszy posterunek kontrolny. W ten sposób dotarliśmy do świętego miejsca judaizmu – Ściany Płaczu.
Ściana Płaczu to jedyna zachowana część Świątyni Jerozolimskiej, zniszczonej przez Rzymian. Podzielona jest na część większą przeznaczoną dla mężczyzn i mniejszą dla kobiet. Od wieków jest świętym miejscem judaizmu i celem pielgrzymek wiernych z całego świata. W szczelinach muru zostawiane są karteczki z modlitwami i prośbami do Boga.
Zmierzając w kierunku wyjścia przez Bramę Gnojną, można podziwiać Ogrody Archeologiczne, w których wciąż odkopywane są stare ruiny budynków i świątyń.
Widać też stąd świętość kolejnej religii – meczet Al Aksa.
A w oddali – już za murem – Ogrody Oliwne… ale o tym już, w kolejnym wpisie.
Łódź 6 Sierpnia 1/3
tel. 42 63035 97/98