Dzisiejszy look, to nic innego jak moja wersja „Rzymskich wakacji” i inspiracja niezapomnianymi strojami z tego filmu, cudownej Audrey Hepburn.

Dzisiejszy look, to nic innego jak moja wersja „Rzymskich wakacji” i inspiracja niezapomnianymi strojami z tego filmu, cudownej Audrey Hepburn.
Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że morskie klimaty to mój microclimat. Przemycam je latem w ubiorze i o każdej porze roku w wystroju wnętrz, a moja słabość do „naszego” morza wciąż jest równie mocna. Spotkanie z nim, to dla mnie zawsze wielka radość… warunek jest jeden – musi być słońce 🙂
Look miejski z militarnym sznytem to właśnie propozycja, w której kobiecość nie jest infantylna, mimo bardzo kobiecych fasonów: ołówkowa spódnica, pas podkreślający talię i kozaki za kolano. Przypadnie do gustu tym kobietom, które lubią wyglądać jednocześnie kobieco i konkretnie.
Dzisiaj propozycja szeroko pojętego looku biznesowo-urzędowo-oficjalnego. Nie musi być koniecznie czarno-biały (chociaż to klasyk nie do podważenia), ważne aby zachować prostotę fasonów i nie epatować… ciałem 🙂