Był czas, kiedy żyrandole bardziej kojarzyły się z reliktami przeszłości, niż z nowoczesnym designem. Królowało oświetlenie punktowe, liniowe i w kartonowo-gipsowych zabudowach… byle jak najbliżej sufitu.
Ale moda nie lubi próżni, za to lubi zataczać kręgi i wracać do tego co już było w odnowionej, świeżej wersji.