Dobiega końca Fashion Week-owy maraton w najważniejszych stolicach mody. Najwięksi projektanci, prezentują tam swoje najnowsze kolekcje, a ulice zamieniają się w prawdziwą rewię trendów. Przyglądając się jednym i drugim, wyłuskuję dla siebie te z nich, które najbardziej do mnie przemawiają. Dzisiejszy look, to połączenie kilku, które już jakiś czas temu zwróciły moją uwagę i chętnie po nie sięgam.
Dzisiejszy look, to przypomnienie potencjału i od lat nienaruszalnej pozycji zwierzęcych wzorów w modzie.
Według Vogue-a, proste rzeczy w cętki to klasyka, która powinna mieć swoje miejsce w szafie każdej stylowej kobiety – zaraz obok małej czarnej, trencza czy cygaretek. Mnie o tym przekonywać nie trzeba – nie pamiętam swojej szafy bez zwierzęcych wzorów. Wiem jednak, że wśród niektórych osób samo słowo – panterka – przywołuje złe skojarzenia.
Tegoroczna majówka nie zapowiada się sielankowo, działkowo i plenerowo. To będzie raczej majówka w mieście, ale wcale nie musi być gorsza.
Sweterki z bałwankiem lub reniferem, od lat robią furorę w okresie przedświątecznym. Dla jednych są symbolem kiczu, dla innych znakiem, że nosząca je osoba ma poczucie humoru i potrafi cieszyć się tym czasem na różne sposoby. Są też tacy – tak jak ja – którzy lubią podziwiać je u innych, dla siebie jednak szukając innego „środka wyrazu” 🙂
Zwierzęce wzory są w mojej szafie od zawsze, dla mnie to klasyki z pazurem a nie sezonowa moda.
