Kiedy niedzielny poranek, tydzień temu obudził mnie deszczem, miałam ochotę nie ruszać się z łóżka… a już na pewno nie z domu. Niestety nie mogłam sobie pozwolić na ten luksus, ponieważ miałam zaplanowanych na ten dzień kilka niecierpiących zwłoki spraw. Pomyślałam
OK – w takim razie trzeba ten dzień jakoś umilić. 🙂
Kolor czarny połączony ze złotym, to najczęściej wieczorowy zestaw kolorów… ale czy zawsze ? Kolory sprawiają, że zawsze będzie to zestaw elegancki ( o taki efekt mi właśnie chodziło w tym miejscu ), ale jeżeli nie jest to wieczór, można go nieco oswoić i „ucodziennić” 🙂 Jak zazwyczaj, wszystko zależy od fasonu poszczególnych elementów, dodatków i oczywiście butów. Buty są kropką nad „i”. Stanowią o ostatecznym charakterze ubioru. Prawdopodobnie, to właśnie dlatego większość kobiet kocha buty… dużo butów 🙂 Dzięki nim ten sam strój może zmieniać swoje oblicze. W tym przypadku również. Wystarczy zamienić wygodne klapki na szpilki i otrzymamy jak najbardziej wieczorowo-koktajlowy zestaw.
Przeglądając zdjęcia w internecie, moją uwagę wciąż przyciągały zdjęcia robione na pewnym, wyjątkowym moście. Piękne, romantyczne, za każdym razem wzbudzały moją zazdrość. Przepiękne rzeźby, złocone zdobienia i ogromne kandelabry robiły niesamowite wrażenie. Sesja na takim moście od dawna pozostawała w sferze moich małych, fotograficznych marzeń. Nie od razu wiedziałam co to za most i gdzie się znajduje. Wybierając się do Paryża i szukając informacji o tym mieście, nagle okazało się, że ten wyjątkowy most ze zdjęć, którym się zachwycałam znajduje się właśnie tam… w Paryżu 🙂 Ot, dodatkowy bonus do i tak już wspaniałej podróży 🙂 Oczywistym więc się stało, że bez względu na okoliczności, pogodę itp. spełnię to moje małe marzenie o romantycznej sesji na moście Aleksandra… bo o nim właśnie mowa 🙂
Paryż, to bez wątpienia jedno z tych miejsc, które naprawdę warto zobaczyć. Specyficzna atmosfera paryskiej ulicy oraz ogrom historii i przepięknych, kapiących bogactwem zabytków, sprawia, że jest to wyjątkowo interesujące miejsce. Czytaj dalej
Kiedy będąc w Paryżu wybierałam się na romantyczną kolację, nie miałam wątpliwości, że na tę okazję założę po prostu małą czarną. W tym miejscu królowa sukienek pasuje bardziej niż gdziekolwiek indziej. Toż to, właśnie tutaj podarowała nam ją Coco Chanel 🙂
