Kiedy niedzielny poranek, tydzień temu obudził mnie deszczem, miałam ochotę nie ruszać się z łóżka… a już na pewno nie z domu. Niestety nie mogłam sobie pozwolić na ten luksus, ponieważ miałam zaplanowanych na ten dzień kilka niecierpiących zwłoki spraw. Pomyślałam
OK – w takim razie trzeba ten dzień jakoś umilić. 🙂