Tej wiosny polubiłam kolor żółty.
Zarówno w ubiorze jak i w dekoracjach wielkanocnych. To dla mnie samej spore zaskoczenie, bo od dawna nie mogłam się jakoś do tego koloru przekonać.
Ale nie będę się nad tym zastanawiać, będę po prostu korzystać z jego energetycznej, słonecznej mocy bo jest mi tej wiosny szczególnie potrzebna.