Z jakiegoś powodu sądziłam, że kiedy przemieszczę się z Phuketu do Bangkoku, będę miała więcej czasu na nadrobienie blogowych zaległości. Nic bardziej mylnego. W tym mieście tyle się dzieje, że nie ma chwili na dłuższe posiedzenie przy komputerze.
Jaki jest Bangkok ? Z pewnością można powiedzieć, że to miasto totalnych skrajności. Od pałacu króla, do China Town, od luksusów do slamsów. Od złotych i diamentowych posągów Buddy, po dzielnice czerwonych latarni. Od piękna do brzydoty, od ekskluzywnych zapachów do tych wykręcających nosy.
To miasto zadziwia, intryguje i wciąga.
Zapraszam na mały spacer po Bangkoku.
Eastin Grand Hotel Sathorn w którym się zatrzymaliśmy
China Town
Świątynia Wat Traimit z największym posągiem Buddy wykonanym ze złota
Uliczki Bangkoku, to prawdziwy labirynt w którym nietrudno pobłądzić. Ale przy okazji można dokładniej go dotknąć.
Grand Palace – Wielki Pałac Królewski i jego Świątynie
Do świątyń można wejść wyłącznie boso i koniecznie z zakrytymi nogami i ramionami. Jeżeli ktoś nie jest odpowiednio ubrany, musi wypożyczyć takie odzienie jakie mają dziewczyny obok.
Bangkok, podobnie jak Wenecja ma również swoje kanały i swoje tramwaje wodne.
Festyn z lokalnymi przysmakami
Słynna ulica czerwonych latarni – Soi Cowboy – przez którą tylko przebiegliśmy i nie czuliśmy się swojo.
Sky Bar w Hotel Lebua. Za margaritę trzeba zapłacić tu ok. 70 zł. ale widoki i atmosfera rekompensują ten wydatek 🙂
Biuro Podróży NOVA TRAVEL
Łódź 6 Sierpnia 1/3
tel. 42 63035 97/98
https://www.facebook.com/pages/NOVA-TRAVEL-Tomasz-Olejnik/375827159168748?ref=hl