Tel Awiw, to jedno z wielkich, kosmopolitycznych miast świata, którego główny krajobraz stanowią typowe dla metropolii hotelowe wieżowce, drapacze chmur i nowoczesne biurowce. Ale jest tam pewien magiczny zakątek, który przypomina o korzeniach tego miejsca, prawdziwa perełka Tel Awiwu – Jaffa.

Jaffa. Dzisiaj dzielnica Tel Awiwu, niegdyś prężnie działające portowe miasto – starożytne miasto. Pierwsze wzmianki o Jaffie pochodzą z 1470 r. p.n.e. Dzięki pracom archeologicznym, można tu znaleźć bramy miejskie, wieże i pozostałości murów obronnych pochodzące z epoki brązu. Nie zobaczymy tu wieżowców, ani nowoczesnych galerii handlowych. Znajdziemy za to galerie artystyczne, pchli targ i klimatyczne knajpki. Zjemy w nich najświeższe owoce morza, szakszukę z hummusem u dr. Szakszuki, nieprzyzwoitą ilość deserów i stawiającą do pionu kawę po arabsku. Wszystko to wśród domków z piaskowca, labiryntu wąskich uliczek i niezliczonej ilości schodów, zakątków i zaułków. Klucząc wśród nich nie trudno jest się zagubić lub niepostrzeżenie znaleźć na dachach Jafy, które zbłąkanemu turyście ofiarowują jeszcze piękniejsze widoki. Życie toczy się tu spokojnie i bez pośpiechu, nikt nikogo nie zaczepia i nie nagabuje, nie ma krzykliwych handlarzy. Jafa wygląda równie pięknie za dnia jak wieczorem – w każdym świetle prezentuje się równie malowniczo i… tajemniczo.

Naszą wizytę w Jaffie rozpoczęliśmy kolacją w portowej knajpce i wieczornym spacerem po klimatycznie oświetlonych zaułkach piaskowych labiryntów. Oczarowana tym klimatem, wiedziałam, że muszę te miejsca zobaczyć również za dnia. Warto było, bo Jaffa w dzień ma inne kolory i inny klimat niż Jaffa wieczorem… i nie łatwo się zdecydować który piękniejszy. Zapraszam więc na spacer po starożytnej Jafie – we wszystkich jej kolorach.

Łódź 6 Sierpnia 1/3

tel. 42 63035 97/98