Dla tych, którzy szukają bezmięsnych inspiracji kulinarnych, mam dzisiaj kolejną propozycję z tofu.
Tym razem coś z nutą gorącego i rozgrzewającego orientu… w sam raz na zbliżające się, coraz chłodniejsze miesiące.
Potrawy kuchni indyjskiej, od dawna goszczą w mojej kuchni, chociaż długi czas była dla mnie wielką tajemnicą i zagadką. Prowadząc Biuro Podróży, mamy przyjemność obcować z klientami wielu narodowości, a klienci hinduscy stanowią w naszym biurze całkiem sporą społeczność. Od lat jeżdżą „z nami” po świecie w sprawach biznesowych i prywatnych. Przez ten czas z wieloma z nich zawiązała się między nami nić sympatii, a nawet przyjaźni. Mamy ogromną przyjemność jako zaproszeni goście uczestniczyć w wielu rodzinnych uroczystościach, na których serwowana kuchnia indyjska jest najlepsza z możliwych, bo przygotowywana przez „swoich” i dla „swoich”. Dzięki temu udało mi się poznać kilka sekretów tej pikantnej, aromatycznej kuchni i dzisiaj mam już nawet odwagę poszaleć z nowymi pomysłami jej zastosowania, a tofu garam masala, jest tego najlepszym przykładem.
Produkty
-opakowanie tofu
-żółta papryka
-250 g pieczarek
-1-2 cebule
-2-3 ząbki czosnku
-4-5 pomidorów lub 300-400 g pulpy pomidorowej z butelki
-2 łyżki marynaty garam masala
-przyprawa garam masala
-pęczek świeżej kolendry
-2-3 łyżki kefiru lub jogurtu naturalnego
-2-3 łyżki mleka
-olej sezamowy
-sól do smaku
Przygotowanie
Tofu pokroić w kostkę, wymieszać z marynatą i pozostawić na ok. pół godziny. Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na rozgrzanym oleju sezamowy razem z pokrojonym w plasterki czosnkiem. Paprykę pokroić w grubą kostkę, pieczarki w ćwiartki. Do podsmażonej cebuli i czosnku dodać paprykę, pieczarki, tofu z marynatą, pomidory oraz jogurt lub kefir wymieszany z mlekiem. Doprawić do smaku solą oraz przyprawą garam masala. Dusić do miękkości. Na koniec dodać pokrojoną kolendrę. Wymieszać i podawać z ugotowanym na sypko ryżem oraz jogurtem.
Smacznego