O tonikach w zasadzie wiemy wszystko. Wiemy, ze tonizują i relaksują cerę. Doczyszczają skórę po wieczornym demakijażu i odświeżają po przebudzeniu. Niektórzy uważają, że są zbędne i szkoda na nie pieniędzy. Częściowo mają rację, bo ceny niektórych toników są nieadekwatne do ich zawartości. Nie powinno się jednak z nich rezygnować zupełnie. Warto wręcz przyjrzeć się również innym, bardzo wartościowym płynom do twarzy, takim jak hydrolaty, krzem organiczny czy nanokoloidy. W bardzo prosty sposób możemy zrobić go również same 🙂
Jeżeli chcemy aby tonik, spełniał swoje podstawowe, tonizujące zadanie, wystarczy kupić taki, który ma jak najprostszy i jak najkrótszy skład ( ważne aby nie zawierał alkoholu). Toniki o najkrótszym składzie są najlepsze do codziennej pielęgnacji. Zazwyczaj są też najtańsze, i bardzo dobrze bo zużywa się ich przy codziennej toalecie całkiem sporo. Po demakijażu, bezwzględnie powinno się doczyścić nim skórę. Tym bardziej jeżeli myjemy twarz wodą. Wtedy tonik pomoże skórze odzyskać zmyte z wodą naturalne Ph. Rano również najlepiej przetrzeć nim twarz, bez używania wody. Jak już wspomniałam, możemy w prosty sposób same przygotować np. tonik z octem jabłkowym/ziołowym lub z aloesem.
Tonik octowy będzie dobry dla każdego rodzaju cer a szczególnie dla cery tłustej i trądzikowej, ponieważ ma działanie antyseptyczne, antybakteryjne, dezynfekujące i odświeżające. Do zrobienia takiego toniku potrzebujemy przegotowaną, wystudzoną wodę, ocet jabłkowy lub ziołowy oraz glicerynę (do kupienia w każdej aptece). Na 100 ml wody dodajemy 5 ml octu i ok. 2 ml gliceryny. Jeżeli pokusimy się o zakupy w, którymś ze sklepów z półproduktami kosmetycznymi, to warto również dodać np. kwas hialuronowy. Tonik ma charakterystyczny octowy zapach, który częściowo można stłumić, dodając kilka kropli ulubionego olejku eterycznego np. różanego, lawendowego czy pomarańczowego.
Do przygotowania toniku aloesowego, będziemy potrzebować, oprócz wody i gliceryny oczywiście sok aloesowy (do kupienia w aptece). Na 100 ml toniku należy dodać 50 ml wody, 50 ml soku aloesowego oraz ok.2 ml gliceryny. Zamiast gotowego soku, możemy oczywiście użyć świeży sok z liści, ale taki tonik trzeba wtedy przechowywać w lodówce i nie dłużej niż dwa tygodnie. Tonik aloesowy również może być stosowany do wszystkich rodzajów cer, szczególnie wrażliwych. Ma działanie nawilżające, łagodzące, kojące i przeciwzapalne.
Te toniki świetnie się sprawdzą w codziennej pielęgnacji. Po wieczornym demakijażu, do porannego przemycia twarzy i do odświeżenia skóry w ciągu dnia. Jeżeli jednak chciałybyśmy trochę porozpieszczać naszą skórę, to możemy jej rano zafundować pięknie pachnący hydrolat kwiatowy lub wodę różaną. Hydrolaty to niejako produkt uboczny powstający podczas pozyskiwania olejków eterycznych w procesie destylacji. To bardzo pięknie pachnące, przyjemne w stosowaniu płyny działające pozytywnie na „hormony szczęścia”, mogące nam służyć jako poranna aromaterapia. Ja osobiście mam słabość do zapachu róży i chętnie rano sięgam po wodę różaną, której dwu litrowy baniaczek zakupiłam (będąc w Dubaju) na stoisku… uwaga… spożywczym 🙂 Na półce z produktami stosowanymi do ciast, deserów i kuchni orientalnej. Od dawna wiem, że warto będąc na wakacjach zerknąć na półki spożywcze pod kątem kosmetycznym np. na oleje, sól morską czy właśnie wodę różaną/kokosową itp 🙂
Są oczywiście produkowane wody różane dla celów kosmetycznych i można je kupić np. w sklepach internetowych. Ale zazwyczaj są one droższe i często mają dodane niepotrzebne składniki i konserwanty. Trzeba po prostu zwracać uwagę na skład.
Jeżeli chcemy żeby płyn, którego używamy dostarczał naszej skórze czegoś więcej, możemy zamiast typowego toniku, sięgnąć po Krzem Organiczny w płynie.
Wiemy, że krzem zawarty np. w skrzypie polnym dobrze działa na słabe włosy i łamliwe paznokcie. Nie wszyscy jednak wiedzą, że krzem potrzebny jest do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu, również naszej skóry. Krzem organiczny w płynie/sprayu, ma bardzo szerokie działanie i stosowany jest zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Nie sposób tutaj wymienić wszystkich jego zalet dlatego przytoczę tylko informację producenta o jego działaniu na skórę – „wzmacnia syntezę kolagenu i elastyny, aktywuje niezbędne enzymy do ich syntezy. Wydatnie poprawia wytrzymałość i elastyczność warstw podporowych, przez co zapobiega powstawaniu nowych zmarszczek i wypłyca już istniejące, dając widoczne efekty odmłodzenia wyglądu.” Zdecydowanie warto go wypróbować 🙂
Osobną grupę płynów do twarzy, którą polecam są niejonowe (niechemiczne) nanokoloidy metali szlachetnych, takich jak miedź, srebro, złoto i platyna. To wyjątkowe specyfiki mające działanie niemalże lecznicze. Wszystkie one mają właściwości grzybo i bakteriobójcze. Dodatkowo każdy z metali ma swoje charakterystyczne i wyjątkowe cechy.
Srebrna Woda ma silne działanie bakteriobójcze, i świetnie się sprawdzi przy cerze trądzikowej lub po depilacji
Miedziana Woda ma najsilniejsze działanie grzybobójcze i przeciw utleniające, dzięki temu zwalcza wolne rodniki i zapobiega procesom starzenia skóry. Poprawia wygląd skóry i włosów i wzmacnia ich system odpornościowy
Złota Woda ma wielką łatwość wnikania do wnętrza komórek organizmu, działając na nie silnie pobudzająco i regenerująco. Stymuluje syntezę kolagenu, przyczyniając się do rekonstrukcji tkanki
Platynowa Woda jako jedyna wspomaga proces niszczenia komórek rakowych i odnawia zdeformowane komórki skóry. Zmniejsza przebarwienia, plamy wątrobowe oraz tzw. „plamy starcze”
Podobnie jak krzem organiczny, stosuje się je zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie, a ich działanie jest naprawdę bardzo szerokie. Nanokoloidy srebra i miedzi dobrze jest mieć pod ręką szczególnie, jeżeli mamy skórę wrażliwą i alergiczną. Złoto i platyna dodadzą skórze blasku i wielu cennych składników. Nie są to tanie produkty, ale warto wziąć je pod uwagę chcąc dać swojej skórze „coś” więcej niż tylko powierzchowne nawilżenie.
Naprawdę warto przyjrzeć się dokładniej różnego rodzaju płynom do twarzy. Bo oprócz swojego podstawowego, odświeżającego działania, mogą dostarczyć naszej skórze wielu wartościowych składników, przygotować ją do lepszego wchłaniania kremów a nawet leczyć.
