Czasami wybierając się w nową podróż bywa tak, że zdjęcia i foldery które oglądamy przed wyjazdem nie do końca pokrywają się z tym co widzimy docierając na miejsce. Toskania, to jedno z tych miejsc, które pięknie wygląda na zdjęciach i w filmach, ale w rzeczywistości wygląda jeszcze piękniej.
Ciągnące się po horyzont winnice z kamiennymi domostwami na wzgórzach, kręte drogi i rzędy cyprysów, to rzeczywiście charakterystyczny krajobraz Toskanii.
Na spacer po przepięknych, zielonych winnicach sztandarowego szczepu Chianti – Sangiovese, zaprosiłam już czytelników Microclimatu Tutaj. Odnalazłam w nich wyjątkowy Microclimat, a ich widok na zawsze zapadł głęboko w mej pamięci.
Zgodnie z obietnicą czas na coś więcej… dużo więcej…
Zapraszam do Castelvecchi – niezwykłego miejsca, w którym miałam przyjemność mieszkać.
Chcąc poczuć klimat Toskanii od środka, nacieszyć oczy i podniebienie miejscowymi widokami i smakami, na miejsce noclegów wybraliśmy osadę agroturystyczną w Radda in Chianti – Castelvecchi. To średniowieczna mini osada z dziedzińcem, dzwonnicą, ogrodem, basenem, barem, kamiennymi budynkami mieszkalnymi i oczywiście z wyżej wspomnianą winnicą o tej samej nazwie. W niższych zabudowaniach osady mieszczą się klimatyczne apartamenty, zaś w budynku głównym, hotel.
Sielankowa atmosfera, smakowanie miejscowych specjałów, świetna baza wypadowa, z każdego okna i wszędzie wokół rozciągające się obłędne widoki a w dodatku najlepsi towarzysze podróży – nic dodać nic ująć.
No, może pozbyłabym się korników rytmicznie chroboczących w drewnianym stropie o każdej porze dnia i nocy… taki folklor…
Osada Castelvecchi, to dla wielu par wymarzone miejsce na włoskie wesele i gotowy plener zdjęciowy.
To również wizytówka regionu Chianti
W winnicy Chastelvecchi wytwarza się sztandarowy gatunek wina tego regionu – Chianti Classico. Produkowane tam wino, dumnie sygnowane jest wizerunkiem koguta. Wizerunek koguta na etykiecie, oznacza że dana winnica należy do organizacji dbającej o jakość i autentyczność wina. Według ustalonej przez organizację receptury, wino Chianti Classico, powinno zawierać minimum 80% szczepu Sangiovese, a jego produkcja powinna przebiegać zgodnie z naturalną procedurą.
Taką mozzarellę, jaką poczęstowali nas gospodarze podczas degustacji wina, jadłam tylko tam. Jej smak i konsystencja nijak się ma do tej, którą mamy na co dzień pod ręką.
Zwiedzenie piwnic winiarni i degustacja jej zasobów, to obowiązkowy i niezapomniany punk pobytu w Castelvecchi. Nasza wizyta w tym wyjątkowym miejscu, niespodziewanie przeistoczyła się w biesiadną integrację z polsko-włoską degustacją narodowych specjałów i wyjątkowo udanymi zakupami.
Tak wygląda skrawek Toskanii w którym przez chwilę przebywałam, widziany moimi oczami.
Zapamiętam Toskanię, jako sielską krainę w której najważniejsza jest prostota i dbałość o jakość regionalnych produktów.
Wszystko w niej było jednocześnie wyjątkowe i swojskie… pewnie właśnie dlatego tak ujmujące, zapadające w pamięć i budzące tęsknotę…
Łódź 6 Sierpnia 1/3
tel. 42 63035 97/98