Mam wrażenie, że w modzie było już wszystko. Są tylko nowe połączenia kolorów, wzorów i swobodniejsze mieszanie różnych stylów. Mimo to, co sezon projektanci proponują nam „nowe trendy”, i nie ma w ty nic złego dopóki ślepo za nimi nie podążamy.
Właśnie dlatego, nie będę tu opisywać wszystkich trendów wiosna/lato 2016, bo nie wszystkie są dla mnie interesujące – np. takie hity jak spodnie o wdzięcznej nazwie culoty czy klapki wyglądające jak kapcie…
Przedstawię jedynie te, które zwróciły moją uwagę w poprzednich sezonach i wcale nie okazały się jednosezonowe… niektóre z nich przeżywają wręcz nową falę zainteresowania.
Kurtki bomber
Takim przykładem są bez wątpienia kurtki bomber, o których pisałam w Microclimacie dwa lata temu TUTAJ, a tej wiosny na nowo zostały okrzyknięte hitem sezonu. Lubię je za luz i swobodę, jaką nadają eleganckim zestawom – podobnie jak ponadczasowe ramoneski. To ciekawa alternatywa dla nudnych czasami żakietów i marynarek, wprowadzająca powiew świeżości i nowoczesnej nonszalancji.
Odkryte ramiona
To romantyczny, wakacyjny trend, który w ubiegłym roku skradł moje serce od pierwszego wejrzenia. Ze zdumieniem czytam w gazetach, że to gorący hit nadchodzącego sezonu 🙂 Polubiłam go za lekkość, kobiecość i latynoskie korzenie, bowiem odkryte ramiona to przecież nic innego jak dekolt typu carmen.
Sznurowane buty
Kupując je w ubiegłym roku byłam pewna, że są jednosezonowym hitem – okazuje się że nadal mają się dobrze i wciąż powstają ich nowe kombinacje. Do wyboru mamy sandałki, baleriny, czółenka i ażurowe botki. Moją uwagę zwróciły wersje płaskie, ponieważ są jednocześnie ciekawe i wygodne. Te na obcasie może nie są tak wygodne jak płaskie, ale za to są bardzo intrygujące.
Espadryle
Espadryle polubiłam za wygodę, przewiewność i różnorodność wzorów. W tych płaskich, można przemierzać wielokilometrowe trasy wycieczkowe. Te na koturnie, są idealnym, letnim zamiennikiem szpilek. Dodają nam kilka pożądanych centymetrów, ale są od szpilek mniej oficjalne i nie wyglądamy w nich na „wystrojone” 🙂
Spodnie dzwony
Spodnie dzwony, to nie tylko wakacyjny trend. Od kiedy powróciły do łask, chętnie noszę je o każdej porze roku. Dlaczego ? Ponieważ pięknie podkreślają sylwetkę, wyszczuplają i jak żadne inne wydłużają nogi. No i mają w sobie tę buntowniczą nutę, która od zawsze we mnie drzemie 🙂 Ja wybieram te dopasowane u góry i rozszerzane od kolan – inne ich wersje to już nie moja bajka.
Kombinezon
Kombinezony podobnie jak kurtki bomber pojawiły się kilka sezonów temu. Polubiłam je od początku za swobodę i elegancję jednocześnie. Lubię tę uniwersalność, która pozwala na noszenie ich zarówno koktajlowo, jak i weekendowo. To świetna alternatywa dla sukienek i dla spodni 🙂 Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie miały wyjść z mojej szafy… wręcz przeciwnie – wciąż pojawiają się nowe.
Biel
Biel, to typowo wakacyjny kolor i żadne lato nie może się bez bieli obejść. Cokolwiek klasycznego kupimy na lato w tym kolorze, możemy mieć gwarancję, że nigdy nie wyjdzie z mody. Najbardziej wakacyjne białe rzeczy to oczywiście te zwiewne, haftowane i koronkowe. Uwielbiam ten czas kiedy biel jest wreszcie kolorem „dozwolonym”, bo w naszym kraju wciąż trzeba mieć odwagę, żeby nosić biel.
Maxi
Sukienki i spódnice maxi, to dla mnie łącznik pomiędzy wiosną a latem. To właśnie po maxi, sięgam, kiedy robi się ciepło a nogi nie są jeszcze muśnięte słońcem. Te kolorowe i wzorzyste są idealne na wakacyjne wyjazdy. Te bardziej klasyczne i proste sprawdzą się również w mieście. Lubię je za tajemniczość i za to, że nawet płaskie buty nie skrócą nam w nich nóg 🙂
A jakie są Wasze ulubione wakacyjne trendy ?
Na lato zawsze biel + zwiewne sukienki. To moja moda 🙂
Zwiewne sukienki + biel = lato 🙂 Uwielbiam każdy element tego dodawania 🙂