Witamina C w kosmetykach to kolejny po Retinoidach składnik, którego skuteczność została potwierdzona wieloma niezależnymi badaniami. Jeden z tych, którego efekty działania widzimy już po kilku dniach 🙂
Nie jest to cudowny eliksir usuwający zmarszczki, ale spowalnia ich powstawanie, rozjaśnia i ujędrnia skórę a przez to, zdecydowanie polepsza jej wygląd. Wpływa na produkcję kolagenu, którego mniej więcej od 25 roku życia ubywa w skórze z każdym rokiem. Degradację kolagenu znacząco przyspiesza palenie papierosów, nieodpowiednia dieta, pielęgnacja i nadmierne opalanie. Witamina C hamuje procesy degradacji i pobudza fibroblasty do wytwarzania nowego kolagenu.
Ma też zdolności uszczelniające naczynka krwionośne, rozjaśnia przebarwienia i wszelkiego rodzaju zaczerwienienia. Dzięki temu w widoczny sposób potrafi dodać naszej skórze blasku… to „coś”, co trudno opisać, a co wyraźnie poprawia wygląd naszej cery. To właśnie rozjaśnienie zaczerwienionych/zacienionych miejsc widoczne jest najszybciej, bo już po kilku dniach stosowania kosmetyku z witaminą C.
Ma właściwości gojące, łagodzące i przeciwzapalne dlatego polecana jest również do cer z problemami trądzikowymi. Tak naprawdę jednak potrzebna jest każdemu, niezależnie od wieku i rodzaju cery. Większość z nas wie jak ważna jest dla naszego zdrowia. Świadomie sięgamy po produkty spożywcze bogate w witaminę C, która skutecznie wykorzystywana jest przez narządy wewnętrzne i rzadko brakuje jej w naszym organizmie. Ale tylko znikoma część dociera do naszej skóry, która non stop narażana jest na ubytek witaminy C. Podczas 40-50 minutowej ekspozycji na działanie promieni słonecznych, ilość witaminy C w skórze zmniejsza się o 80% !!! Dlatego tak ważne jest uzupełnianie jej również zewnętrznie.
W drogeriach mamy do wyboru wiele kosmetyków z witaminą C, ale nie wszystkie są warte uwagi. Najbardziej skuteczne formy witaminy C to kwas L- askorbinowy i nowsza, olejowa forma Tetraizopalmitynian askorbylu. Najlepsza skuteczność witaminy C w kosmetykach to jej 10-15% stężenie… minimum 5%. Jeżeli na opakowaniu kosmetyku nie ma informacji o nazwie i ilości procentowej witaminy C, to możemy sobie ten kosmetyk odpuścić. Najprawdopodobniej są jej tam śladowe ilości, o skuteczności placebo. Kosmetyki warte uwagi o zawartości powyżej 5%, zazwyczaj mają zupełnie niezrozumiale wysokie ceny…
Między innymi dlatego, polecam własnoręczne wykonanie serum z witaminą C. Dla mnie najlepsza jest forma olejowa – Tetraizopamitynian askorbylu – ze względu na delikatne działanie oraz większą łatwość w stosowaniu, przechowywaniu i łączeniu z innymi składnikami. Mimo, że jest to jeden z najdroższych składników, to i tak wykonanie go samodzielnie jest bardziej opłacalne niż kupienie gotowego produktu „wartego uwagi”.
Kosmetyk z witaminą C najlepiej stosować na dzień, ponieważ wspomaga ochronę UV i chroni skórę przed atakiem wolnych rodników. Skóra nasyca się witaminą C w ciągu 3-4 dni i wtedy już możemy zauważyć jej rozświetlające działanie. Należy jednak pamiętać, że również w ciągu 3-4 dni od odstawienia kosmetyku, zapasy witaminy C zostają ponownie wyczerpane. Dlatego powinno się ją stosować codziennie lub co 2-3 dzień.
Wskazania
• zmarszczki
• utrata jędrności skóry
• cera zmęczona, poszarzała
• cera naczyniowa, wrażliwa
• przebarwienia skórne, piegi, ślady po wypryskach
• wspomaganie działania filtrów przeciwsłonecznych
• palenie papierosów, dieta uboga w składniki odżywcze, stres
• wspomagająco w leczeniu trądziku
Retinoidy stosowane na noc + Witamina C na dzień + wysoka ochrona UV – to najlepsza pielęgnacja jaką możemy zafundować naszej skórze. Można oczywiście eksperymentować, próbować i urozmaicać, ale ta kombinacja to po prostu ABC skutecznego dbania o cerę.
Post o Retinoidach do przeczytania TUTAJ
Post o stosowaniu kremów z wysokim filtrem TUTAJ
Pamiętaj
Aby pielęgnacja skóry mogła przynieść oczekiwane efekty, musi być poparta zbilansowanym odżywianiem i dbałością o zdrowie.
Dziękuję za odpowiedź:) A czy gdzieś znajdę opis wykonania tego serum? Rzeczywiście odczuwam chęć zmiany sposobu pielęgnacji, witaminę C już mam, u mnie działa od pierwszego zastosowania.
Super 🙂 Z witaminą C jest właśnie tak, że jej działanie widać prawie natychmiast… szczególnie jeżeli skóra naprawdę jej potrzebuje. W Microclimacie nie podawałam sposobu wykonania serum, ponieważ wciąż zmieniam jego składniki i proporcje 🙂 Proponuję zajrzeć do receptariusza Mazideł i wybrać coś odpowiedniego dla swojej skóry http://mazidla.com/receptariusz.html. Wszystko jest tam dokładnie opisane i wystarczy się tego trzymać. Część składników kupuję na Mazidłach a część na http://naturalissa.pl/ – np. peptydy. Życzę dobrej zabawy i świetnych efektów 🙂
Witam serdecznie, bardzo pozytywnie odbieram Pani blog:)
Czy Pani szczerze i z własnego doświadczenia może polecić zakup olejowej formy wit C? Ile kropelek należy dodawać do kremu? Zastanawiam się, ile należałoby jej kupić.
I jeszcze pytanie o nawilżanie, ja jestem bardzo przywiązana do DDML+ z firmy Clinique. A dla Pani co jest nr 1 dobrego nawilżania twarzy?
Pozdrawiam
Mam nadzieję na dalsze nie tylko przyjemne dla oka ale i wartościowe treśc
Witam w moim Microclimacie i bardzo mi miło, że odbiera go Pani pozytywnie 🙂 Witaminę C używam od lat. Wcześniej była to forma wodna, która przysparzała sporo kłopotu, od kiedy więc pojawiła się wersja olejowa – nie myślę już nawet o innej. Najczęściej kupuję tę i mogę ja polecić: http://mazidla.com/kategorie-poproduktow/witaminy/witamina-c-tetraizopalmitynian-askorbylu.html. Przy jej opisie, podane jest sugerowane stężenie 1-10 % i tego należy się trzymać. W praktyce wygląda to tak: jeżeli chcemy aby nasz olejek miał 5%, to odmierzamy 0,5 ml Wit.C i uzupełniamy wybranym olejem do 10 ml.
Jeżeli zaś chodzi o nawilżanie, to ja oczywiście na co dzień preferuję własnoręcznie robione serum z kwasem hialuronowym, mocznikiem, kolagenem i peptydami. Z gotowych produktów lubię krem Sesderma – Fillderma One, reklamowany jako krem wypełniający zmarszczki, a to za sprawą składników które wymieniłam wyżej ( które są również w tym kremie ) i których właśnie należy szukać w gotowych produktach 🙂 Skóra po nim jest dobrze napięta i rzeczywiście jakby wypełniona – świetny pod makijaż. Kiedy wyjeżdżam, bardzo chętnie zabieram ze sobą regeneracyjno-odżywcze maseczki w saszetkach, które w większości bardzo dobrze nawilżają i można je stosować na co dzień jako krem. Jak zawsze najlepiej potestować z próbkami aby móc znaleźć to, co naszej skórze odpowiada najlepiej 🙂
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam 🙂