Kiedy przychodzą cieplejsze dni, razem z nimi nachodzi mnie również ochota na produkty mleczne typu kefir, maślanka czy jogurt. Zsiadłe mleko do gulaszu z kaszą czy do jajka sadzonego z młodymi ziemniakami to jedne z najlepszych wakacyjnych obiadów 🙂 Podobnie sprawa się ma ze śniadaniami. Nie ma dla mnie lepszego śniadania w czasie letnich miesięcy, jak jogurt z owocami, otrębami i ziarnami.

Kiedyś używałam do tego jogurtów owocowych, ale skutecznie się z nich „wyleczyłam”, kiedy dowiedziałam się, że zawierają tyle samo cukru, co słodkie napoje – pisałam o tym tutaj.  Podstawą moich wakacyjnych śniadań jest więc jogurt naturalny, najlepiej do 3 % tłuszczu. Może być lekko posłodzony ksylitolem lub miodem do tego opcjonalnie kakao. No i różne wariacje owocowe. Może być każdy owoc na jaki tylko mamy ochotę lub jaki po prostu jest aktualnie pod ręką – łącznie z suszonymi. Czasami dodaję dwa-trzy rodzaje, a czasami tylko jeden.

Do tego otręby np. żytnie lub owsiane i przepyszne, prażone ziarna słonecznika lub sezamu, wiórki kokosowe lub płatki migdałów. Co jakiś czas prażę większą ich ilość na suchej patelni i przechowuję w pojemnikach, dzięki temu cały czas mam je pod ręką. Zapach jaki się wtedy roznosi w mieszkaniu jest niesamowity 🙂 Oprócz tego można dodać pestki dyni, preparowany amarantus czy rozdrobnione orzechy. Wybór zdrowyc dodatków jest juz całkiem spory i każdy może znaleźć swoje ulubione smaki. Mając kilka składników, da się z nich tworzyć przeróżne kombinacje i niepowtarzalne wersje pozornie tej samej potrawy. Bez wątpienia jest to, szybkie do przygotowania, pyszne i zdrowe śniadanie, które zawiera wszystko co powinien zawierać pełnowartościowy posiłek. Tym bardziej więc szczerze je polecam i życzę dobrej zabawy przy tworzeniu nowych kombinacji smakowych 🙂