W sklepach jest ich ogromny wybór i każdy znajdzie odpowiedni do swojego stylu model. Moją uwagę zwróciły te reflektorowe na trójnogach i łamane. Proste, ascetyczne nawiązujące do lamp fotograficznych. To właśnie one są bohaterkami dzisiejszego wpisu.
Długo nie doceniałam stojących lamp podłogowych. Wydawały mi się staromodne i zagracające pomieszczenie. Wciąż jednak brakowało mi dobrego światła do czytania i wiedziałam, że jednak będę musiała się z nimi polubić. Okazało się, że nie było to aż takie trudne, bo od początku moje serce skradły dwa modele pasujące do mojego stylu. Pierwszy to piękne reflektory fotograficzne na trójnogach. Zazwyczaj widywałam je w studiach fotograficznych i wydawały mi się wtedy bardzo surowe i raczej techniczne niż domowe. Jednak w domowym otoczeniu, okazały się niezwykle intrygującym i ciekawym wyposażeniem wnętrz – szczególnie dla osób interesujących się fotografią… ale nie tylko. Kolejny model, który wpadły mi w oko, to ten nawiązujący stylem do marynarskich lamp i latarenek. Na łamanej w kilku miejscach nodze i koniecznie z widocznymi kabelkami. Szukając odpowiedniej gabarytowo i stylowo lampy dla siebie, mój wybór padł właśnie na jeden z tych modeli.
Dzisiaj nie wyobrażam już sobie braku jej światła i klimatu jaki tworzy.
Oto inspirujący mnie przegląd lamp podłogowych.