Wnętrza Microclimatu 2017

Nieważne czy mieszkamy w wielkich salonach, czy w skromnym metrażu. Nieważne jakim dysponujemy budżetem. Ważne żeby wciąż nam się chciało tworzyć w miejscu w którym żyjemy ciepły, przytulny zakątek. Taki który żyje razem ze zmieniającymi się porami roku, świętami i rytmem naszego życia.

Nie ma nic bardziej smutnego we wnętrzach niż martwe, muzealne „piękno”, nadmierna sterylność i gospodarze z kapciami w ręku dla gości. Ze zdumieniem wciąż jeszcze odkrywam takie domy, nawet wśród młodych ludzi. Na szczęście to już niewielki margines, którym nie warto sobie zaprzątać głowy. Prawdziwy dom to nie budynek, to ciepłe, przyjazne i żywe wnętrza. Takie które wiosną budzi się do życia razem z przyrodą, latem kwitnie kwiatami, jesienią pachnie grzybami i wrzosem, a zimą choinką, goździkami i cynamonem. Gdzie oprócz  designu jest dusza. Gdzie obok glamourowego błysku jest piękno natury przyniesione z lasu z nad morza, z podróży. Gdzie jesteśmy my i własnoręcznie zrobione drobiazgi. Gdzie wszyscy domownicy czują się dobrze i wciąż aktualne jest stare powiedzenie –

„wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”

 „home sweet home”

Zgodnie z tymi zasadami w Microclimacie już w lutym wprowadzałam do moich wnętrz pierwsze powiewy wiosny… w pastelowym odcieniu kwitnących jabłoni.

Tutaj

Jeszcze bardziej ożywczym elementem wystroju wnętrz jest zawsze zieleń. Tym razem zaproponowałam ją w dekoracyjnym motywie liścia.

Tutaj

Tuż przed świętami wielkanocnymi, zabrałam czytelników Microclimatu do jednego z magicznych zaułków, które uwielbiam odwiedzać przed świętami. Są jak sklepy z zabawkami w dzieciństwie, skrawek bajkowego świata, w którym wciąż odnajduję swoje świąteczne inspiracje.

Tutaj

A jaki był Wielkanocny Microclimat ?

Oczywiście ze wspomnianym już motywem liścia – w wazonach, na poduszkach… i na stole.

Tutaj

Lampy na wysięgniku.

Dlaczego warto się nimi zainteresować i garść aranżacyjnych inspiracji, to kolejny post, który pojawił się w tej kategorii.

TUTAJ

W kolejnym poście podzieliłam się moimi sposobami na wakacyjny powiew we wnętrzach… niezależnie od pory roku.

Tutaj

Bohaterem kolejnego postu była drewniana taca w roli dekoracji. Od dawna przewijała się na wielu moich zdjęciach, w pełni więc zasłużyła na osobny post.

Tutaj

Jesienią zapragnęłam w moich wnętrzach odrobiny glamourowego błysku, powstał więc post z glamourowymi inspiracjami.

Tutaj

Jednym z nieodłącznych elementów stylu glamour są lustrzane tace i podstawki na świece, wazony i inne drobiazgi. W jednym z postów pokazałam jak można w prosty i niedrogi sposób własnoręcznie wyczarować swoją lustrzaną podstawkę.

Tutaj

Tuż przed świętami podzieliłam się również moimi tegorocznymi inspiracjami dekoracji świątecznych.

Tutaj

I na koniec Świąteczny Microclimat.

Jaki był tym razem ?

Oczywiście z elementami glamour, ale też z moimi ukochanymi sznurkami, szyszkami, naturalną plecionką i drewnem… mój świąteczny Microclimat.

Tutaj

Tak właśnie przez cały rok żyją Wnętrza Microclimatu. Przybierają nowe szaty razem z porami roku, świętami i nastrojem.

A co mnie zainspiruje w tym roku ?

Sama jestem ciekawa…

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *