Pisząc w ubiegłym miesiącu podsumowanie sierpnia, miałam ochotę optymistycznie zrymować że – wrzesień, to jeszcze nie jesień – bo przecież większość września to nadal kalendarzowe lato. Kiedy jednak spojrzałam za okno, zrezygnowałam z tego optymistycznego stwierdzenia, bo tym razem wszyscy odczuliśmy, że wrzesień to jednak już jesień.
A oto, jak wyglądał wrześniowy Microclimat.
Jak zawsze było różnorodnie. Byliśmy i na Kaszubach i w pobliskim lasku i w Berlinie. Zadbaliśmy o zdrowie i wygląd. Pożegnaliśmy lato i zajadaliśmy się jesiennymi przysmakami. Było weselnie, sielsko, europejsko i nostalgicznie… bo taki jest właśnie Microclimat.
Zaczęliśmy od przypomnienia, że mimo kończącego się lata nie wszystkie ubrania musza wędrować na dno szafy, a takie wzory jak kwiaty czy groszki zostają z nami na dłużej.
Udało mi się stworzyć post, z którego napisaniem nosiłam się już od dawna.
Zdrowe pieczywo, czyli jakie ?
Temat z pozoru prosty, jednak kiedy stajemy przed półkami sklepowymi okazuje się, że wcale nie.
Kolejny trend, który możemy wykorzystywać bez względu na porę roku to… bieliźniana koszulka. Tym razem weekendowo, w sielskim klimacie Doliny Charlotty.
Z Kaszub przenieśliśmy się do Berlina, z którego fotograficzna relacja budziła wśród czytelników duże zainteresowania.
W looku weselnym, przypomniałam kilka zasad savoir vivre, których warto przestrzegać aby nie popełnić gafy i kilka moich własny, które sprawiają, że po prostu dobrze się bawię.
Kiedy pojawiły się szare, chłodne i mokre dni zaproponowałam coś na rozgrzanie. A skoro zrobiło się już tak jesiennie, musiało to być coś z grzybami.
Pożegnanie lata zawsze nastraja mnie trochę nostalgicznie, na szczęście są to również bardzo wartościowe chwile, bo dzięki nim jeszcze bardziej upewniam się, że warto wykorzystać każdy dzień na zrobienie czegoś fajnego, przyjemnego, ładnego…
Jedną z takich rzeczy, może być zadbanie o siebie i wykorzystanie długich wieczorów oraz brak słońca do zaplanowania zabiegów pielęgnacyjnych, które można wykonywać tylko o tej porze roku… np. laserową depilację niechcianego owłosienia. A żeby zdążyć przed latem, trzeba się za to zabrać już teraz.
Tak właśnie upłyną w Microclimacie wrzesień. Mimo nie najlepszej pogody, jak zawsze starałam się znaleźć jakieś pozytywy bo okazuje się, że zawsze można jakieś znaleźć 🙂
